Dziękuję i również życzę wszystkim wszystkiego najlepszego! Na Święta, Nowy Rok i codziennie. Życzę szczególnie rowerowego szczęścia i całkowitego braku nieszczęścia. Żadnych upadków, wypadków, spadków (ze skarp,a nie spadkowych skarbów) i innych takich nieprzyjemnych ... .
A ja sobie sam w tym roku zrobiłem prezent

! Przejechałem na rowerze dystans 5005 km. Nigdy więcej w jednym roku nie przejechałem. Tak, Tak, wiem, że są tu tacy, co mają na liczniku wielokrotność tej liczby. Podziwiam!
Ale jak dla mnie - to rekord!
Może w 2016 będzie pobity?