Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Kolejne niebezpieczne miejsce

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/08/30 20:27 #25548

  • Uthark
  • Uthark Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 274
  • Otrzymane podziękowania: 145
  • Oklaski: 1
Dziś na terenie mariny zauważyłem takie oznakowanie:






Czyli kolejne rowerowe "padnij-powstań" - zejście z roweru przed przejściem, po czym można jechać dalej. Obecność tego drugiego znaku końca ddrip (przy rowerze) jest dla mnie zagadką.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/08/30 20:05 #25546

  • Uthark
  • Uthark Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 274
  • Otrzymane podziękowania: 145
  • Oklaski: 1
Prośby i sugestie odnoszą skutek. Zauważyłem, że znak zakazu wjazdu rowerów na Chełmińskiej w okolicy Orlenu został przesunięty z rejonu skrzyżowania z Jackowskiego 100m dalej za przejście dla pieszych, dzięki czemu jadąc od Kasprowicza można pojechać jezdnią do ddr bez konieczności dwukrotnego przejeżdżania przez tory tramwajowe.

Zniknął również znak końca ddr przy rondzie niedaleko Termetalu.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/08/27 10:27 #25479

  • Horda
  • Horda Avatar
  • Wylogowany
  • Zaglądacz
  • Posty: 69
  • Otrzymane podziękowania: 90
  • Oklaski: 5
Wracam do tematu DDRu wzdłuż ul. Chełmińskiej (przy Czarcim Młynie). Wygląda na to, że prośby i sugestie powoli jakiś skutek odnoszą:



Zdjęcie zrobiłem dwa dni temu.

Podkreślam niestety słowo JAKIŚ. Otóż wyjazdy zostały potraktowane dość wybiórczo i pasy wymalowano przy dwóch (UNIGUM i ten następny bodajże jakieś studium się tam teraz znajduje) a przy wyjeździe z Czarciego już nie.
Za tę wiadomość podziękował(a): iceman150, MARCINHD, Red

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/24 14:07 #24926

  • Uthark
  • Uthark Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 274
  • Otrzymane podziękowania: 145
  • Oklaski: 1
Można by zrobić interwał podjeżdżając pod Jackowskiego, ale jezdnia jest dziurawa.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/24 13:34 #24923

  • cynik
  • cynik Avatar
rzeczywiście miasto to nie miejsce do treningu, ale przy zachowaniu uwagi, krótkimi podjazdami pod strzemięcińskią "górkę" ( Kraszewskiego, Śniadeckich i Korczaka ) popołudniu ( niewielki ruch ) można zrobić fajny interwał podjazdowy, 4 rundy ( 12 "szarpnięc" ) i jest trening z głowy :ok:

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/24 11:15 #24922

  • Uthark
  • Uthark Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 274
  • Otrzymane podziękowania: 145
  • Oklaski: 1
Tak, ta ddrip na Konarskiego to kpina z rowerzystów i dowód na to, że infrastrukturę rowerową buduje się głównie po to, żeby "pozbyć" się rowerzystów z jezdni. Tak jest nie tylko u nas. W Bydgoszczy jest podobnie. Tu przykładem kpiny jest ddrip na Focha od Multikina do Opery - rozpoczynająca się nigdzie i prowadząca donikąd.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/24 11:05 #24921

  • iceman150
  • iceman150 Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • ICEMAN
  • Posty: 1696
  • Otrzymane podziękowania: 1008
  • Oklaski: 12
Bardziej na myśli miałem krótkie odcinki ścieżek rowerowych kończące się ślepo lub co chwila przerywane przejściami dla pieszych.
Np jadąc wzdłuż Konarskiego w ogóle nie korzystam ze ścieżki bo nie ma racjonalnego miejsca na włączenie się do ruchu.

Jedną z lepszych ścieżek jest ta przy ul. Hallera. Szkoda tylko że te krzaczki skutecznie ograniczają szerokość efektywną ścieżki wyrastając po za pas zieleni.
Nie, nie prędkość była O.K. Tylko zakręt był za ciasny.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/24 09:55 #24916

  • Uthark
  • Uthark Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 274
  • Otrzymane podziękowania: 145
  • Oklaski: 1
iceman150 napisał:
Ja w sumie nie wyobrażam sobie treningu kolarskiego po ścieżkach rowerowych. Wiec nie dziwie się za jedziesz w tym miejscu ulica.dodam od siebie ze wiele ścieżek rowerowych w naszym mieście nie ma większego sensu i także czasami jadę z premedytacją ulicą bo jest to bezpieczniejsze, szybsze i nawet nie wpływa na utrudnienie ruchu.

Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie treningu kolarskiego w mieście, gdzie jest pełno skrzyżowań, świateł itp.

Zgodzę się, że niektóre drogi dla rowerów są bez sensu, np. wzdłuż Wiślanej, gdzie jeździ się slalomem między miejscowymi żulami i ludźmi z pieskami. Wolę jeździć Kalinkową.

Bez sensu jest także ddrip wzdłuż Chełmińskiej od Netto do policji. Tam jest chyba metr szerokości dla rowerów, nie da się wyminąć. Wolę jechać jezdnią ul. Chełmińskiej do skrzyżowania z Tytoniową.

Następny bezsens to ddr wzdłuż Chełmińskiej od Żeromskiego do Jackowskiego. Po co miasto ją budowało? Po co budować ddr-y w strefie tempo 30? Wystarczyło zrobić szerszą jezdnię wzdłuż budynków.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/23 17:41 #24910

  • iceman150
  • iceman150 Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • ICEMAN
  • Posty: 1696
  • Otrzymane podziękowania: 1008
  • Oklaski: 12
Ja w sumie nie wyobrażam sobie treningu kolarskiego po ścieżkach rowerowych. Wiec nie dziwie się za jedziesz w tym miejscu ulica.dodam od siebie ze wiele ścieżek rowerowych w naszym mieście nie ma większego sensu i także czasami jadę z premedytacją ulicą bo jest to bezpieczniejsze, szybsze i nawet nie wpływa na utrudnienie ruchu.
Nie, nie prędkość była O.K. Tylko zakręt był za ciasny.
Za tę wiadomość podziękował(a): MARCINHD

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/23 10:01 #24906

  • cynik
  • cynik Avatar
sorki prezes, że się "powołałem" na twój przykład ( wymieniając Cię ze stanowiska ), to nic osobistego ani piętnującego, po prostu z życia wzięte :ok:

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/23 09:08 #24904

  • Horda
  • Horda Avatar
  • Wylogowany
  • Zaglądacz
  • Posty: 69
  • Otrzymane podziękowania: 90
  • Oklaski: 5
Wg. mnie j23 i cynik mają rację tj. jeżeli droga rowerowa jest po 'niewłaściwej' stronie czyli lewej dla kierunku w jakim jedziemy a znaki nie zakazują poruszania się rowerem po jezdni to mamy prawo z niej korzystać.
A wyjaśnienie jest dość proste: obowiązują nas tylko znaki umieszczone po prawej stronie jezdni lub nad nią, czyli guzik nas obchodzi droga która biegnie gdzieś po lewej stronie, możemy nawet o niej nie wiedzieć będąc w obcym mieście.

Polecam bardzo dobry artykuł na ten temat:
miastadlarowerow.pl/index_poradnik.php?dzial=3&kat=9&art=4&limit=0
Za tę wiadomość podziękował(a): Pietrek

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/23 09:05 #24903

  • cynik
  • cynik Avatar
j23 napisał:
[Idąc Twoim tokiem myślenia (a nie czytania i przestrzegania przepisów)
jesli wyjadę z lasu na drogą szybkiego ruchu lub autostradę to mogę jechać rowerem, bo nie mam możliwości dotarcia do drogi, którą mogę jechać zgodnie z PoRD.
Powodzenia w łamaniu przepisów, a co za tym idzie robienie "dobrej" opinii o rowerzystach

W na drogach szybkiego ruchu stoją znaki typu "zakaz wjazdu rowerów" i "zakaz ruchu pieszych" "zakaz wjazdu ciągników"

Czy ty jeździłeś kiedyś na oponach z ciśnieniem 8 barów? Czy miałeś kiedyś koła karbonowe, które mogą popękać na od drgań na polbruku lub na podjazdach pod krawężniki ( koszt naprawy takiego koła 200-800 pln )? Jeżeli tak to zrozum, że w naszym przypadku jeżdżenie po szosie/jezdni jest koniecznością a co się z tym wiąże łamanie przepisów. Robimy to z całą świadomością ryzyka i konsekwencji (zdrowotnych i finansowych). Całe szczęście, że grudziądzka policja ma dla nas więcej zrozumienia niż ty.

I przestań "moralizować", że grupa ludzi na "sportowych rowerach" łamiąc przepisy przy okazji jazdy po jezdni, psuje opinię rowerzystom w Grudziądzu. Wielu "medialnych" rowerzystów z tego miasta ( w tym prezes stowarzyszenia ) łamie przepisy ( tak samo jak my ) jeżdżąc po chodnikach lub "pod prąd" na ulicach jednokierunkowych, lub przejeżdżając po przejścia dla pieszych.

A ty nigdy nie złamałeś przepisów o ruchu drogowym? Nigdy nie jechałeś po chodniku? Nigdy nie jechałeś pod prąd? Zawsze przeprowadzasz rower na przejściach przez ulicę, które przecinają ciąg dderów ?

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 23:38 #24902

  • Red
  • Red Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 218
  • Otrzymane podziękowania: 385
  • Oklaski: 14
j23 napisał:
Dla rowerzysty jest taka konieczność, bo DDR nie jest wytyczony po stronie, którą jedzie - i gdyby nie zakaz, to nie musiałby kożystać z tego DDR-u.
cynik napisał:
Jazda rowerem jezdnią lub tym szerokim poboczem była by możliwa gdyby nie było znaku zakaz ruchu rowerów.

Przepisy nie zwalniają z obowiązku korzystania z DDR znajdującej się po "niewłaściwej" stronie jezdni. Artykuł nakłada na rowerzystę obowiązek poruszania się DDR-em wyznaczonym dla kierunku, w którym się porusza. Ścieżka jest dwukierunkowa, zatem istnieje wyznaczona droga dla tego kierunku.
Za tę wiadomość podziękował(a): MARCINHD

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 22:45 #24901

  • j23
  • j23 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • turystyka i rower - dwie nierozłączne pasje.
  • Posty: 575
  • Otrzymane podziękowania: 626
  • Oklaski: 0
cynik napisał:
Ruch pieszych jest tam dopuszczony z tego powodu, że pieszy który wyjdzie z lasu musi mieć możliwość bezpiecznego i zgodnego z przepisami dotarcia do chodnika. Jest ono możliwe tylko za pomocą przejścia dla pieszych przy rondzie Dmowskiego lub na skrzyżowaniu Chełmińska/Kraszewskiego a nie na szago przez dwa ruchliwe pasy jezdni i tory tramwajowe. Wybacz ale to wykładnia przepisów zastosowana przez policjanta jest dla mnie wiążąca a nie twoja.
Idąc Twoim tokiem myślenia (a nie czytania i przestrzegania przepisów)
jesli wyjadę z lasu na drogą szybkiego ruchu lub autostradę to mogę jechać rowerem, bo nie mam możliwości dotarcia do drogi, którą mogę jechać zgodnie z PoRD.
Powodzenia w łamaniu przepisów, a co za tym idzie robienie "dobrej" opinii o rowerzystach
Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni.
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 22:25 #24900

  • cynik
  • cynik Avatar
j23 napisał:
cynik napisał:
Absurd polega na tym, że na rowerze nie ale prowadząc rower tak
Prowadząc rower jesteś pieszym i obowiązuje Cię Art.11.1 - więc NIE MOŻESZ prowadzić roweru na poboczu - ponieważ przy drodze jest chodnik.
Nie wierzysz to spróbuj - mandat pewny, a w sądzie sprawę przegrasz.
O tym, że nie matu absurdu piszę aby ktoś nie próbował tego sprawdzać.

W przeciwieństwie do ciebie nie jestem specem od zawiłości pewnych przepisów ruchu drogowego a o tym, że tym poboczem mogę iść pieszo i prowadzić rower w zgodzie z przepisami ( brak znaku zakaz ruchu pieszych ) poinformował mnie policjant, który mnie zatrzymał. Ruch pieszych jest tam dopuszczony z tego powodu, że pieszy który wyjdzie z lasu musi mieć możliwość bezpiecznego i zgodnego z przepisami dotarcia do chodnika. Jest ono możliwe tylko za pomocą przejścia dla pieszych przy rondzie Dmowskiego lub na skrzyżowaniu Chełmińska/Kraszewskiego a nie na szago przez dwa ruchliwe pasy jezdni i tory tramwajowe. Wybacz ale to wykładnia przepisów zastosowana przez policjanta jest dla mnie wiążąca a nie twoja.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 22:01 #24899

  • cynik
  • cynik Avatar
j23 napisał:
cynik napisał:
nie wyklucza natomiast chodzenia na piechotę po tym poboczu, pieszemu nie zabrania tego art.11.1 ponieważ chodnik jest oddzielony dwoma pasami jezdni i torami tramwajowymi. Jazda rowerem jezdnią lub tym szerokim poboczem była by możliwa gdyby nie było znaku zakaz ruchu rowerów. W tym przypadku art.33.1. również nie miał by zastosowania z analogicznego powodu. I nie jest moja wykładnia przepisów, tylko wykładnia Pana policjanta, który nas zatrzymał i udzielił stosownego pouczenia.
Gdzie w art, 11.1. znalazłeś takie zdanie - czytałem kilka razy i nie zaważyłem.
Policjant nie musi zaraz karać, może udzielić pouczenia, co nie oznacza, że jest to wykładnia prawa i że zachowałeś się zgodnie z przepisami - inny wlepi mandat ip o sprawie.

"janek" chyba mnie nie zrozumiałeś, policjant zatrzymał mnie właśnie dlatego, że jadąc rowerem złamałem przepisy (a ja miałem tego świadomość )a sprawa zakończyła się pouczeniem tylko dzięki dobrej woli policjanta.
Od kilku jeżdżę jezdnią z dwóch powodów 1. jeżdżę dość szybko i na ścieżkach pieszo-rowerowych byłbym niebezpieczny dla pieszych 2. na kołach z 8 barami powietrza nie da się jeździć po kostce brukowej. Jednocześnie mam świadomość, że jeżeli trafię na policjanta ślepo przestrzegającego litery prawa to za to zapłacę, dzięki bogu na razie trafiam na "życiowych"

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 17:37 #24895

  • j23
  • j23 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • turystyka i rower - dwie nierozłączne pasje.
  • Posty: 575
  • Otrzymane podziękowania: 626
  • Oklaski: 0
cynik napisał:
nie wyklucza natomiast chodzenia na piechotę po tym poboczu, pieszemu nie zabrania tego art.11.1 ponieważ chodnik jest oddzielony dwoma pasami jezdni i torami tramwajowymi. Jazda rowerem jezdnią lub tym szerokim poboczem była by możliwa gdyby nie było znaku zakaz ruchu rowerów. W tym przypadku art.33.1. również nie miał by zastosowania z analogicznego powodu. I nie jest moja wykładnia przepisów, tylko wykładnia Pana policjanta, który nas zatrzymał i udzielił stosownego pouczenia.
Gdzie w art, 11.1. znalazłeś takie zdanie - czytałem kilka razy i nie zaważyłem.
Policjant nie musi zaraz karać, może udzielić pouczenia, co nie oznacza, że jest to wykładnia prawa i że zachowałeś się zgodnie z przepisami - inny wlepi mandat ip o sprawie.
Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni.
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 16:49 #24894

  • j23
  • j23 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • turystyka i rower - dwie nierozłączne pasje.
  • Posty: 575
  • Otrzymane podziękowania: 626
  • Oklaski: 0
cynik napisał:
Absurd polega na tym, że na rowerze nie ale prowadząc rower tak
Prowadząc rower jesteś pieszym i obowiązuje Cię Art.11.1 - więc NIE MOŻESZ prowadzić roweru na poboczu - ponieważ przy drodze jest chodnik.
Nie wierzysz to spróbuj - mandat pewny, a w sądzie sprawę przegrasz.
O tym, że nie matu absurdu piszę aby ktoś nie próbował tego sprawdzać.
Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni.
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 15:48 #24893

  • cynik
  • cynik Avatar
Absurd polega na tym, że na rowerze nie ale prowadząc rower tak

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 15:38 #24892

  • cynik
  • cynik Avatar
j23 napisał:
Art.11.1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi
\dla pieszego nie ma potrzeby stawiania znaku zakazu, ponieważ jest chodnik.
Art.33.1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
Dla rowerzysty jest taka konieczność, bo DDR nie jest wytyczony po stronie, którą jedzie - i gdyby nie zakaz, to nie musiałby kożystać z tego DDR-u.

Jak widać absurdu z punktu widzenia prawa nie ma, choć na "chłopski rozum" jest. Ja też kiedyś zastanawiałem się po co jest ten zakaz.

Chodzi o szerokie pobocze jezdni w kierunku centrum. Za rondem Dmowskiego stoi znak zakaz "ruchu rowerów" I on wyklucza jazdę rowerów jezdnią i również poboczem, nie wyklucza natomiast chodzenia na piechotę po tym poboczu, pieszemu nie zabrania tego art.11.1 ponieważ chodnik jest oddzielony dwoma pasami jezdni i torami tramwajowymi. Jazda rowerem jezdnią lub tym szerokim poboczem była by możliwa gdyby nie było znaku zakaz ruchu rowerów. W tym przypadku art.33.1. również nie miał by zastosowania z analogicznego powodu. I nie jest moja wykładnia przepisów, tylko wykładnia Pana policjanta, który nas zatrzymał i udzielił stosownego pouczenia.

Ps
Na odcinku rondo Kaczorowskiego - rondo Dmowskiego jazda rowerem po jezdni w kierunku centrum jest zgodna z prawem ponieważ rowerzysta nie ma możliwości dotarcia na rowerze do ścieżki pieszo-rowerowej i nie występuje tam znak zabraniający ruchu rowerowego, natomiast znaki te występują na odcinku od skrzyżowania szosa Toruńska/droga Kaszubska do ronda Kaczorowskiego i tam nie wolno jechać na legalu ( w kierunku centrum )ani jezdnią ani poboczem.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 14:49 #24891

  • j23
  • j23 Avatar
  • Wylogowany
  • Rowerowy Zapaleniec
  • turystyka i rower - dwie nierozłączne pasje.
  • Posty: 575
  • Otrzymane podziękowania: 626
  • Oklaski: 0
cynik napisał:
policja ma takie same zdanie ( przynajmniej jeden, który nas kiedyś zatrzymał) ten znak powinien być zdjęty tym bardziej, że dochodzi tam do absurdu ( w kierunku centrum ) rowerem nie wolno ale na piechotę po jezdni można
Art.11.1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi
\dla pieszego nie ma potrzeby stawiania znaku zakazu, ponieważ jest chodnik.
Art.33.1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
Dla rowerzysty jest taka konieczność, bo DDR nie jest wytyczony po stronie, którą jedzie - i gdyby nie zakaz, to nie musiałby kożystać z tego DDR-u.

Jak widać absurdu z punktu widzenia prawa nie ma, choć na "chłopski rozum" jest. Ja też kiedyś zastanawiałem się po co jest ten zakaz.
Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni.
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/22 10:03 #24890

  • cynik
  • cynik Avatar
Pietrek napisał:
Wiesz dobrze, że na tym odcinku jest wiele wyjazdów z różnych obiektów, gdzie kierowcy nie uważają należycie, a nierzadko widoczność i oznakowanie jest słabe, a jeździsz bardzo szybko (jak na rower).
30 to jak dla mnie to nie jest jeszcze jakaś zawrotna szybkość. Ze średnią prędkością 25km/ h to z tego forum porusza się większość. Staram się jeździć szybko i bezpiecznie też zwalniam np. przez unigumem. Generalnie staram się tą cześć DDR omijać szerokim łukiem np. Peszkowskiego.
Tylko myślę sobie tak, gdybym trenował sportowo i jeździł szosówką dla której 30km/h to taki lajcik. To w naszym mieście bym sobie nie pojeździł, gdyż jak pisałeś na DDR jest niebezpiecznie, a na jezdni na której szybko poruszającym się rowerem paradoksalnie jest dużo bezpieczniej jechać stoi zakaz wjazdu roweru. Wiec często widzi się rowerzystę jadącego szosówką po jezdni na której obowiązuję zakaz poruszania się rowerem. Moim zdaniem te znaki powinny być zdjęte.

policja ma takie same zdanie ( przynajmniej jeden, który nas kiedyś zatrzymał) ten znak powinien być zdjęty tym bardziej, że dochodzi tam do absurdu ( w kierunku centrum ) rowerem nie wolno ale na piechotę po jezdni można

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/21 15:46 #24876

  • Uthark
  • Uthark Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 274
  • Otrzymane podziękowania: 145
  • Oklaski: 1
30km/h to nie jest zawrotna prędkość ogólnie, ale na ddrip jest. Taka prędkość jest niebezpieczna na wszelkich ddrip (a to jest większość dróg dla rowerów w Grudziądz) - zarówno dla rowerzysty, jak i dla otoczenia. Szybkie wyhamowanie z 30km/h rowerem wcale nie jest łatwe bez wywrotki (przelecenia przez kierownicę).

"Ze średnią prędkością 25km/h to z tego forum porusza się większość"

Być może, ale uczestnicy tego forum to niewielki procent rowerzystów, których widujemy na grudziądzkich ulicach. Z moich obserwacji na ddr-ach wynika, że mało kto jedzie szybciej niż 20km/h. Ja z reguły jeżdżę z taką prędkością, jeśli warunki na to pozwalają (szybciej na ddrip jeżdżę bardzo rzadko ze względów bezpieczeństwa), i bardzo rzadko jestem wyprzedzany, sam zaś wyprzedzam wtedy dość często.

" Moim zdaniem te znaki powinny być zdjęte. "

Moim też, ale rower jest traktowany przez nasze władze jako pojazd non grata - stąd liczne znaki zakazu wjazdu rowerów w Grudziądzu, a ddr-y powstają chyba tylko dlatego, że wymaga tego dofinansowanie z UE i stowarzyszenia rowerowe naciskają na władze.

Jestem za tym, żeby mniej było ddrip-ów, a więcej chodników z dopuszczonym ruchem rowerowym (o ile ruch pieszych jest odpowiednio nieduży, a chodnik odpowiednio szeroki), gdzie "gonzalesy" pojechaliby po jezdni, a wolniejsi rowerzyści mogliby skorzystać z chodnika (oczywiście z wiedzą, że to pieszy ma zawsze bezwarunkowe pierwszeństwo).

"Staram się jeździć szybko i bezpiecznie"

:-)

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/21 15:08 #24873

  • Pietrek
  • Pietrek Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 376
  • Otrzymane podziękowania: 262
  • Oklaski: 1
Wiesz dobrze, że na tym odcinku jest wiele wyjazdów z różnych obiektów, gdzie kierowcy nie uważają należycie, a nierzadko widoczność i oznakowanie jest słabe, a jeździsz bardzo szybko (jak na rower).
30 to jak dla mnie to nie jest jeszcze jakaś zawrotna szybkość. Ze średnią prędkością 25km/ h to z tego forum porusza się większość. Staram się jeździć szybko i bezpiecznie też zwalniam np. przez unigumem. Generalnie staram się tą cześć DDR omijać szerokim łukiem np. Peszkowskiego.
Tylko myślę sobie tak, gdybym trenował sportowo i jeździł szosówką dla której 30km/h to taki lajcik. To w naszym mieście bym sobie nie pojeździł, gdyż jak pisałeś na DDR jest niebezpiecznie, a na jezdni na której szybko poruszającym się rowerem paradoksalnie jest dużo bezpieczniej jechać stoi zakaz wjazdu roweru. Wiec często widzi się rowerzystę jadącego szosówką po jezdni na której obowiązuję zakaz poruszania się rowerem. Moim zdaniem te znaki powinny być zdjęte.
Sukces jest w dużej mierze kwestią wytrwania, gdy inni rezygnują.

Kolejne niebezpieczne miejsce 2015/07/21 10:48 #24863

  • iceman150
  • iceman150 Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • ICEMAN
  • Posty: 1696
  • Otrzymane podziękowania: 1008
  • Oklaski: 12
Uthark z tą czerwoną farbą to jest dobry pomysł zauważyłem że wielu kierowców całkiem inaczej się zachowuje w takich miejscach.
Nie, nie prędkość była O.K. Tylko zakręt był za ciasny.
Czas generowania strony: 0.277 s.