Celem nadrzędnym tej wyprawy, jest dogłębne poznawanie Brodnickiego Parku Krajobrazowego. Jest to mój najulubieńszy sposób rowerowania, ale zdaję sobie sprawę, że niektórym niekoniecznie przypadnie do gustu
Główne założenia i ostrzeżenia:
Objechać co najmniej jedno, a najlepiej kilka jezior możliwie najbliżej linii brzegowej,
Jazda na zasadzie "widzę fajną dróżkę, więc w nią wjeżdżam",
Bywa ciężko, ale cofamy się tylko w ostateczności,
Bywa, że trasa mocno odbiega od wytyczonej - tu liczy się spontan,
Wielokrotnie rower trzeba nieść, przedzierać się przez chaszcze, a droga, to tylko pojęcie w głowie rowerzysty
Nagrodą są wspaniałe widoki, choć i na to gwarancji nie ma
Ilość kilometrów ograniczona jest wyłącznie chwilą, w której pojawi się w głowie charakterystyczne "starczy na dziś".
Jak znajdzie się ładna miejscówka, trzeba choć na chwilę przystanąć aby ją "poczuć", a superładne "obleżeć"
Nie ograniczam się czasowo - jak wrócę w nocy, to trudno, bylebym zdążył następnego dnia do pracy
Ogólnie plan jest taki:
Start pociągiem o 11.08 do Jabłonowa Pomorskiego, a stamtąd hajda na BPK
zarys trasy w opracowaniu, ale jak już wspomniałem, nie jest to obowiązujący kierunek
Powrót pociągiem czy na kołach - do rozważenia w zależności od czasu i miejsca pojawienia się "starczy na dziś".
Przewidziany dystans: 20 - 120 km w zależności od chęci, sił, pogody i wielu innych czynników
Chętni?