I ja dziękuję za przejażdżkę Mnie spotkała kara za szybsze czmychnięcie - urwałem błotnik, a pod koniec trasy zmokłem

Kilka fotek

I całe szczęście
Również mi się przydało rozruszanie nóg. Dzięki wszystkim za wypad i możliwość "dyktowania tempa".

Ja również dziękuję za przyjemne spędzenie części niedzieli i za Wasze towarzystwo Jednak nie sprawdziły się prognozy niektórych pesymistów

Także dziękuję wszystkim Fajna, lajtowa przejażdżka, ognisko, deszcz nas właściwie ominął
Przydała się ta wycieczka po wczorajszej wyprawie, na rozluźnienie nóg

Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom, którzy przybyli z nami porowerować i zapewnili miłą atmosferę tego sympatycznie spędzonego niedzielnego popołudnia.

A w wypadzie udział wzięli:

Kasia
Aja
Monika
Stary (witamy )
Kuba (witamy )
Krzys80
Hardy
Decybel
Iceman150
Kaytekrx4
Matołek
Davis (miło, że wpadłeś się przywitać)

Fotki wstawię nieco później

Pozdrawiam i do następnego

Dzwoniłem rano do Szefa. Wyjątkowo, na moją usilną prośbę, ze względu na dziewczyny, wstrzyma deszcz u nas
Pędzę za Wami, może zdążę

Padać nie będzie, co najwyżej pokropi

Dobrze Tomku, pozostańmy przy Twojej wersji

aja napisał:
Szanowna Pani Aju. Proszę nie zasiewać niepewności. Wbrew Pani twierdzeniom uważam, że pogoda jest sprzyjająca dopóty, dopóki nie pada

Tak więc proszę nie słuchać tej Pani i zbierać się do wyjazdu

A ognisko w pochmurną pogodę podgrzeje atmosferę, także i prowiant mile widziany

Jestem za wersją przez Daszkowo
O.K. To pasuje mi to

Czyli co: jedziemy? Pogoda niesprzyjająca, ale co tam, chyba się nie pogorszy?

Myślałem o czymś naprawdę krótkim, żeby każdy dał radę i z ewentualnym ogniskiem nad jeziorem Brunatnym

Wyszło mi coś takiego:

Marusza- Skarszewy - Turznice - Dębieniec - Wiewiórki - Hanowo - Jezioro Brunatne

Całość to ok 35 km, ale jakby okazało się za dużo, to można z Turznic skrócić przez Daszkowo i wtedy odejdzie nam ok 8 km i trochę górek

Jeżeli tylko zdążę (mam coś do załatwienia wcześniej) to wybiorę się. Ostatnio prawie nie jeździłem , więc trzeba rozprostować kości
Tomek, podaj na wszelki wypadek trasę. Gdybym nie zdążył na 12-tą, to pojadę "po śladzie"

matołek napisał: oooj Matołek słabo budzisz
Jeden śpioch dopiero/już wstał i jak padać nie będzie to chętnie się dołączy.