Dziś pogoda była tak pięknie jesienna, że musiałam się zorganizować, żeby dołączyć do tej wyprawy. Nie zawiodłam się . Może to aura babiego lata sprawiła, że poczułam się jak na dawnych rowerowych wypadach.Było ciekawie, z wyraźnie zarysowanymi momentami dramatycznymi . Zaś dzięki Waszej, Panowie, obecności, nawet moje chwilowe trudności w pokonaniu trasy nie stanowiły problemu. Dziękuję Tomkowi, Davisowi, Pawłowi, Pieterowi, Milowi i dziś poznanemu Sławkowi za świetne, wyrozumiałe towarzystwo.

A miałem iść do fryzjera. Innym razem... Dziś pojadę z Wami.

Jak czas pozwoli, to koło Gardei chciałbym nieco zaeksperymentować

ja zgłaszam obecność

Słońca nie obiecuję, ale mam nadzieję, że będzie

Start 15.15 spod Alfy (wiem, że trochę wcześnie, ale dnie coraz krótsze)

Bardzo chciałbym zobaczyć jesienią okolice Wielkiego Wełcza, Okrągłej Łąki, Jeziora Niemiecki Głęboczek (Dziwno)oraz Rezerwatu Jamy.

Tempo żwawe z postojami na fotki i herbatkę

Dystans: ok 65 km

Zapraszają Davis i Matołek

No to do zobaczenia pod Alfą