Gratuluję niezłej gleby, jak mniemam pierwszej. Gratulacje tym bardziej zasłużone, że wyszłaś bez większych obrażeń a jedynie z pamiątką

Pamiętam swoją glebę w Gródku z której fuksem wyszedłem bez szwanku. Wyhamowało mnie błoto w rowie, w którym zlądowałem, ale pokrzywy paliły mnie przez tydzień.
Gleb na swoim koncie mam już sporo i po każdej robię sobie próżne nadzieje, że to właśnie ostatnia

Życzę Ci Bożenko szybkiego powrotu na siodełko

Ulżyło mi bo martwiłem się o bark.
Siniaki i zadrapania to się szybko zagoi.
Powodzenia i szybkiego powrotu na trasy

Także współczuję. Cóż wypadki chodzą po ludziach Dlatego warto się ubezpieczać i poza tym zakładać np. kask. Brawa za dzielność dla poszkodowanej i dla opiekuna
Gratulacje za optymizm!!! Życzę szybkiego ale nie za szybkiego powrotu na rower!
A Tomek też dobrze zapamiętał tą górkę.

Też jestem tego zdania

Szkoda mi tylko Wojtka,który się przejoł bardziej niż ja
ale otoczył mnie profesjonalną opieką
Wojtek jest ok.-DIĘKI ZA OPIEKĘ

Ale było warto, wyprawa UDANA !!!!!!!

Współczuje, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz
i pamiętaj Bożenko \"co cie nie zabije to cię wzmocni\" na stłuczenia Altacet mi w każdym razie szybko pomógł!!

Właśnie wróciłam z prześwietlenia - z ręką na temblaku
Ale spokojnie, złamania ani pęknięcia nie ma

Niestety -lekarz powiedział, że na dwa tygodnie mam rower odstawić - ale jak znam siebie to maksymalnie do niedzieli

Chwilowo boli jak cholera kiedy ruszam ręką, więc pisze lewą

Tomek może mi pozazdrościć bo pewnie sam takiej gleby nie zaliczył

Wrzucam fotkę mojego łokcia - patrzcie,podziwiajcie iiiiii
może ktoś mi po współczuje

Tleń z rybką zaliczony.Dotarliśmy w bardzo dobrym tempie przed 14:00, ale jeśli komuś się wydaje że to ja podkręcałem tempo to jest w błędzie,musiałem Ją hamować.

W Tleniu wypiliśmy kawę która nadzwyczajnie dobrze smakowała i po odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną przez Sierosław,Drzycim,Jeżewo. Do Tlenia przez Warlubie,Osie. Na całej trasie znakomita pogoda pod wiatr, z powrotem z wiatrem.

Było super ale w drodze powrotnej niestety Bożenka uległa wypadkowi na moście w Grudku. Podrapane kolana i prawy łokieć,zbity bark.

Dzielna dziewczyna nie uroniła żadnej łzy ani nie nie usłyszałem żadnej skargi a przeciesz po części też jest moja wina. Dojechaliśmy na własnych kołach. W Grudziądzu byliśmy o godz.18. Podejrzewam że Bożenka jest wyłączona na kilka dni z rowerowania.Więcej opowie Wam sama, jak zechce.

Jest jeszcze urlop na telefon

albo możesz wyjechać po nas

Chętnie, jak załatwisz mi L4

Udanej wycieczki
Róbcie ładne fotki

Pozdr

O ile pogoda nie zawiedzie i będzie co najmniej tak jak dzisiaj- to wojtino i ja planujemy wyjazd do Tlenia.

Jeżeli ma ktoś ochotę i wolny cały dzień to może przyłączyć się do nas

Trasa ma około 100km (w obie strony)

Ruszamy spod parkowego samolotu o 11.00
Tępo- zgodne z warunkami jazdy

Może ktoś się skusi?