Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: sobota mocna 100 z lekko wymagającym terenem

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: sobota mocna 100 z lekko wymagającym terenem

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2016/02/16 07:05 #27158

Jaca

Jaca Avatar

Bartek napisał:

Dziekuje za slowa uznania - mam nadzieje ,ze poczules klimat chociaż przez ekran monitora :) Slyszeliśmy że kobieta Ci na szlafrok nadepnęła więc rozumiemy w czym problem jeśli chodzi o Twoją absencję :) Każdy z nas to kiedyś przechodził :evil: Dla Ciebie Rafale to podwójna tragedia bo jesteś znanym terenowym szaleńcem i zapewne urozmaicił byś filmik jakąś spektakularną katastrofą rowerową tudzież saltem lub wiaduktem :) A jeden nowy po drodze nam się trafił podobny do tego w Opaleniu :) Szkoda,szkoda - mam nadzieję ,że na wiosenną edycję się załapiesz :) Udało Ci się odpalić swojego jscama??? Filmik z dwoch lub trzech roznych kamer bylby dopiero niezly:)

Hmmm... Ty masz rację. Może dobrze, że mnie tam tym razem nie było. (Jeżeli myślisz o 2:40 filmu) :ok: Popatrz. Wiadukt przynajmniej stoi tak jak stał. Piękny, majestatyczny wręcz... Nikt z Was nawet nie pomyślał, by go przestawić... Dalej... trud Twojego "lekkiego terenu" Marcinku najłatwiej wychwycić można na przykładzie zabiegów jednego z najbardziej doświadczonych twardzieli - Piotra. Założę się, że takie problemy występowały u każdego jednak to właśnie Piotr najczęściej jechał przed Bartkiem - czyt. kamerą, więc obraz jest wystarczająco miarodajny. ;) 9:50 - tutaj jakże czujny nos filmowca zwęszył możliwość sensacji! :laugh: (10:17) Gdybym był z Wami z pewnością skulałbym się na sam dół... mam nadzieję, że bez roweru... a że pływać umiem, płetwy, okulary i kąpielówki zawsze przecież wożę ze sobą tragedii by nie było B) Reasumując... na tym szlaku nie ma wstydu gdy wypadniesz z drogi... gdyż jej po prostu nie ma... :laugh:
Jscama jeszcze nie wskrzesiłem...
2016/02/16 03:56 #27157

Aneta

Aneta Avatar

Bartku filmik nic dodac nic ujac-wspanialy :ok:
2016/02/15 20:52 #27156

MARCINHD

MARCINHD Avatar

Rafał.... teren był naprawdę lekko wymagający :) poczekaj na temat Borów Tucholskich :) pamiętam jak w zeszłym roku z Bartkiem i Chunkiem lekko piasek przesypywał się przez obręczę kół :laugh: :whistle:
2016/02/15 20:19 #27154

Aneta

Aneta Avatar

Dziekuje Marcinowi za zorganizowanie sobotniej pieknej wycieczki :) wszystkim za mile towarzystwo :ok:
2016/02/15 18:38 #27152

ainak

ainak Avatar

No chociaż jeden zauważył, że teren był na wyrost nazwany "lekko wymagający", chociaż jakbym wiedziała, o trudności to bym nie pojechała, a tak mogę pękać z dumy, oglądając filmik, że dałam radę. Filmik super :ok:, będzie moim ulubionym filmikiem. Dzięki
2016/02/15 10:36 #27149

Bartek

Bartek Avatar

Jaca napisał:
Bartek - wielkie brawa za materiał filmowy, od razu przypomniałem sobie moją pierwszą wyprawę z RG :laugh: Gratuluję tym, którzy przeprawiali się tam po raz pierwszy. Marcinowi jak widać humor się wyostrzył tytułując wyprawę jako "lekko wymagający teren" :laugh: No i całe szczęście wszyscy wrócili z prostymi kołami. Na przykładzie Anety widać, że następnym razem na ten szlak należy zabrać również stroje kąpielowe. Całe szczęście nic jej się nie stało. B)
Ubolewam, że nie udało mi się wyrwać tam z Wami.

Dziekuje za slowa uznania - mam nadzieje ,ze poczules klimat chociaż przez ekran monitora :) Slyszeliśmy że kobieta Ci na szlafrok nadepnęła więc rozumiemy w czym problem jeśli chodzi o Twoją absencję :) Każdy z nas to kiedyś przechodził :evil: Dla Ciebie Rafale to podwójna tragedia bo jesteś znanym terenowym szaleńcem i zapewne urozmaicił byś filmik jakąś spektakularną katastrofą rowerową tudzież saltem lub wiaduktem :) A jeden nowy po drodze nam się trafił podobny do tego w Opaleniu :) Szkoda,szkoda - mam nadzieję ,że na wiosenną edycję się załapiesz :) Udało Ci się odpalić swojego jscama??? Filmik z dwoch lub trzech roznych kamer bylby dopiero niezly:)
2016/02/15 09:41 #27148

Jaca

Jaca Avatar

Bartek - wielkie brawa za materiał filmowy, od razu przypomniałem sobie moją pierwszą wyprawę z RG :laugh: Gratuluję tym, którzy przeprawiali się tam po raz pierwszy. Marcinowi jak widać humor się wyostrzył tytułując wyprawę jako "lekko wymagający teren" :laugh: No i całe szczęście wszyscy wrócili z prostymi kołami. Na przykładzie Anety widać, że następnym razem na ten szlak należy zabrać również stroje kąpielowe. Całe szczęście nic jej się nie stało. B)
Ubolewam, że nie udało mi się wyrwać tam z Wami.
2016/02/15 07:20 #27147

Bartek

Bartek Avatar


:evil:
2016/02/14 11:33 #27141

Bartek

Bartek Avatar

Temat wydawal sie rzeczywiscie oklepany z dojazdem od Kwidzynkowa - a tu w sumie mila niespodzianka :) Przejazd zjazdem Lefa ktory dostarcza duzo emocji ,a juz za Wielkim Welczem wielka improwizacja Pietera ktora inaczej niz zwykle zaprowadzila nas do Sadlinek-dalej tez niezbyt klasycznie bo blotniscie wzdluz Liwy gdzie w koncu wyladowalismy na szczerych lakach. Po wyjezdzie w Marezie oazalo sie ,ze tak to ja jeszcze do Kwidzyna nie jechalem :) Fajnie i nie wiem czy nie stanie sie to moja ulubiona trasa do Kwidzyna . Po nudnym jak zwykle moscie i zakupie zaopatrzeniowym w Opaleniu wbilismy sie w oczekiwane Widlice i dalej dolem do Nowego:) Ta trasa nigdy sie nie nudzi poniewaz w zaleznosci od pory roku i aury potrafi nas zaskoczyc zmieniajacymi sie warunkami a prowadzace tam sciezki co i rusz mutuja w zaleznosci od wedkarzy,mysliwych czy rolnikow wydeptujacych pracowicie nowe szlaki :) Tego nie da sie pojechac dwa razy tak samo :) Warunki byly dosc offroadowe i szacun dla Anety i Ainak za to ze bez marudzenia przejechaly najtrudniejsze odcinki :) To byl zacny kawalek wyprawy - dzieki i do nastepnego a wieczorem po zmontowaniu filmu bedzie mozna zobaczyc z czym przyszlo sie nam mierzyc :)
2016/02/14 11:06 #27140

Marysia O.

Marysia O. Avatar

MARCINHD napisał:
tak Marysiu dokładnie Wrzosowiska Kłomińskie... ale lepiej jechać tam we wrześniu jak zakwitną wrzosy ;)

Oczywiście wrzesień - pora wrzosów :), ale wrzosowiska kłomińskie zaczynają kwitnąć pod koniec sierpnia, koniec lata i jeszcze wakacje. Z mojego punktu widzenia dobry czas, bo jeszcze wakacje:)
2016/02/14 09:47 #27139

pieter

pieter Avatar

Piękna wycieczka. Taka urozmaicona :woohoo: Dużo skrótów, ale w kilometrach chyba wyszło na to samo. Proponuję do zabieranego wyposażenia dołączyć zwykły kuchenny widelec. Bardzo się przydaje do wydłubywania gliniastego błotka z przerzutek i hamulców. Dobrze, że Ania była odpowiednio przygotowana do kiełbaskowego ogniska i tylko dzięki jej widelcowi udało się ponownie uruchomić nasze rumaki. Osobne wyrazy podziwu dla uczestników na cienkich oponkach :blink:
Dziękuję za kolejną wesołą sobotę :laugh:
2016/02/14 08:48 #27138

MARCINHD

MARCINHD Avatar

tak Marysiu dokładnie Wrzosowiska Kłomińskie... ale lepiej jechać tam we wrześniu jak zakwitną wrzosy ;)
2016/02/14 08:08 #27137

Marysia O.

Marysia O. Avatar

Wrzosowiska kłomińskie? Rewelacyjny pomysł na wypad w sierpniu :)
Pozdrawiam
2016/02/14 07:52 #27136

MARCINHD

MARCINHD Avatar

hehheheh ja Wam jeszcze inne łączki zaproponuję jak zechcecie :) a może i nie tylko łączki ale i wrzosowiska największe w europie :) a mamy je w zasięgu ręki ;)
2016/02/13 20:06 #27135

pawel

pawel Avatar

Też dziękuję za sobotę w fajnym towarzystwie.Marcinie ,w zapowiedz wkradła się chyba jakaś literówka? Miało być przez Okrągłą Łąkę a było na okrągło przez łąkę :woohoo:
Załączniki:
Czas generowania strony: 0.166 s.