Więc byłem, zobaczyłem i wróciłem. Niestety nie udało mi się pokonać całej trasy, nie myślałem że będzie to tak wolno szło. Niestety nawigowanie wychodziło mi średnio, tym bardziej że nie mogłem mieć stałego podglądu na nawigację, tylko trzymałem telefon w kieszeni i co jakiś czas sprawdzałem. Niestety nie uniknąłem pomyłek, tym bardziej że w lesie jest mnogość ścieżek

Dojazd do samej pętli jest nudny jak flaki z olejem, najpierw kawalek asfaltem, potem szutrówka, droga polna i wał przy rzece gdzie jedzie się dłuższy czas po trawie i to chyba jedyna trudność tego odcinka.
Po przejechaniu drogi Kwidzyn-Sadlinki pniemy się górę miejscami po piachu, ale nie jest to jakiś mega ciężki podjazd, potem zjazd po kopnym piachu.

Jeden odcinek na pętli szczególnie mi się spodobał, ciasny jedzie się po takich mini hopkach i trzeba uważać żeby nie polecieć przez kierownicę, zdarzają się gwałtowne uskoki na zjeździe co przy wąskiej drodze może prowadzić do kilku kolizji.
Teren w sumie nie jest mocno górzysty, ale niektóre sekcje po piachu na pewno przysporzą problemów.

Wszystko jasne, nie stawiam się na miejscu startu.

Jeśli nikt nie dopisze się do piątku do g. 22:00 nie stawiam się w miejscu startu. Zaznaczam że tempo będzie rekreacyjne i nie ma związku z maratonem.

Proszę o niezaśmiecanie tego wątku, bzdurami i przypominam że jesteśmy w Umawialni.

Pełne prawo Bartka i ja pretensji nie roszcze. Nie ma co się doszukiwać intryg których nie ma.

pieter napisał:
Gdybys ostatnio jezdzil drogi kolego z nami to bys wiedzial ,ze o dwusetce rozmawialismy juz od kilku wyjazdow i po zgraniu terminow kilku wpisanych osob zalozylem watek. Gdzie ty tu moje talenty manipulanta widzisz to ja nie wiem :)Czy ty moze chcesz mnie oskarzyc o to ze usilnie nie dopuszczam wyjazdu do Kwidzyna do skutku ? Czy ja komus bronie jechac do Kwidzyna? Ickowi nie pasuje niedziela - prawdopodobnie pojedzie w sobote. Jest watek? Jest. Pojedzie kto zechce , ma czas ,chec i mozliwosci?? Na pewno pojedzie. Ja mam po prostu inne plany na sobote ktore sie krystalizowaly od kilkunastu dni. Jesli wspomnialem o niedzieli to nie po to zeby w sobote wieczorem po dwusetce napisac ze jednak sie rozmyslilem.

Bartek napisał:
Po dwusetce w sobotę znowuż będziecie flaczki, a Icek termin Kwidzyna podał dzień wcześniej od dwusetki, więc trudno tu mówić o szczęściu czy nieszczęściu. Ot Bartek mały manipulant i tyle

Na niedzielę mam inne plany.

Kwidzyn wyraznie nie ma szczescia ostatnio - w przeddzien ustalilismy 200tke ktorej szczegoly dzisiaj wrzuce Chyba ze przerzucisz Kwidzyn na niedziele Icek to wtedy jest duze prawdopodobienstwo ze sie uda

Ponieważ dwa poprzednie podejścia nie doszły do skutku proponuję kolejne już podejście:

Start: sobota godz. 9:30 Marina przy moście obrotowym
Tempo dostosowane do potrzeb, ale na pewno bez gonienia.

W tamtą stronę na kołach a z powrotem to zobaczymy jak będzie się chciało. Możnaby przy okazji zaliczyć obiadek w Kwidzynie.

W przypadku deszczu, zastrzegam sobie możliwość rezygnacji z wyjazdu

Lista chętnych:
1.iceman150