Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: 10 marca 2015 - popołudniówka nad Jezioro Brunatne

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: 10 marca 2015 - popołudniówka nad Jezioro Brunatne

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2015/03/12 15:39 #22067

Matołek

Matołek Avatar

Znajdzie czy nie, to chciałbym żeby to było jasne, że to taka luźna, żartobliwa forma, a nie wyjazdy brygady robotniczej :lol:
2015/03/12 15:32 #22066

iceman150

iceman150 Avatar

Po prostu uważam, że po to mamy imiona tudzież nicki, żeby z nich korzystać. Dobra mniejsza o to.

Koniec tematu, bo ktoś chcący przeczytać o wyjeździe nie znajdzie właściwej treści w gąszczu naszych wypowiedzi.
2015/03/12 15:30 #22065

Matołek

Matołek Avatar

Przede wszystkim trzeba podkreślić, że w naszym rowerowym, GSR-owym żargonie, KIEROWNIK jest określeniem zarówno żartobliwym, jak i szalenie pozytywnym. Kierownik, to ktoś, kto kieruje wycieczką i nadaje jej cel, uwzględniając oczywiście wszelkie sugestie uczestników :) Rola kierownika jest mniej lub bardziej zauważalna, ale zawsze jest. I nie chodzi tu wcale tylko o planowanie wycieczki od A do Z, ale również na wycieczkach, które są po prostu luzackie, ktoś przecież decyduje o tym, że skręcamy w tę dróżkę a nie inną :)

Uważam, że nasze "kierownikowanie" nie ma nic wspólnego z tytułowaniem się o którym pisze iceman, choć właśnie do niego żartobliwie nawiązuje. Zawsze jedziemy jako zgrana, wesoła paczka koleżeńska. No i uważam, że ludzie lubią być w ten sposób kierowani na wypadach, więc KIEROWNIK musi być, jakkolwiek tę rolę nazywać :woohoo:
2015/03/12 15:19 #22064

iceman150

iceman150 Avatar

Drogi piererze :) jestem spokojny, dawkuję dawkuję rower co by mnie mnie głowa nie rozbolała od nadmiaru świeżego powietrze ;)
Obawiam się niestety, że wypadu zaplanowanego od A do Z przeze mnie nie uświadczysz, ponieważ mam troszkę inną filozofię jazdy na rowerze, bo na rower idę właśnie po to by być wolnym :)
W historii był chyba tylko jeden wypad taki w którym naprawdę kierownikowałem i zorganizowałem wszystko, ale to zamierzchłe czasy. Obecnie jeśli widzę fajną drogę to chcę w nią skręcić, nie oglądając się na harmonogramy czasowe, średnie prędkości itd.

A od planowania atrakcji na wyjazdach rowerowych to jest MORiW i świetnie się z tej roli wywiązuję, także nie będę innym chleba zabierał. Swoją drogą czekam już na otwarcie sezonu przez MORiW.

P.S. A moja frustracja wynika nie z braku roweru, a najzwyczajniej nie lubię tytułowania się kierownikami, magistrami, licencjatami, doktorami, prezesami. ;) Uważam że jesteśmy wszyscy znajomymi i takie tytuły są nam zbędne.
2015/03/12 14:42 #22063

pieter

pieter Avatar

Icek, bardzo liczymy na przygotowanie przez Ciebie jakiegoś fajnego wypadu. Często wypowiadasz się na temat różnych ciekawych tras i może wreszcie to zaowocuje. Jak na razie, to dawkujesz sobie rower jak aptekarz i pewnie stąd te frustracje. Chętnie podporządkuję się Tobie, jako Kierownikowi wypadu (przez duże K), drogi icemanie (przez małe i) i może coś zrealizujemy wspólnie. Prezes ostatnio nas zaniedbuje, nie chce kierowniczyć, same wariaty i krótkie wietrzenia roweru - żadnych konkretów. Pojawienie się nowego Kierownika z opracowaną ciekawą trasą i atrakcjami :woohoo: wzbudziłoby z pewnością spore zainteresowanie. Spróbuj Icku icemanie :)
2015/03/12 14:03 #22061

iceman150

iceman150 Avatar

Czyli jest jedno rozwiązanie, icek nie bedzie zakładał tematów. :)

Kiedyś radziliśmy sobie bez "kierowników" i też było super, a nawet lepiej.
2015/03/12 13:58 #22059

MARCINHD

MARCINHD Avatar

kierownik był jest i będzie :) ktoś winien zawsze musi być :) a na poważnie tak jak Piotr napisałeś.... od dawna jest przecież przyjęte że zakładający wątek jest z automatu kierownikiem :) więc chyba sprawa jasna i oczywista :) :whistle:
2015/03/12 13:53 #22058

pieter

pieter Avatar

Pewnie, że jak się jedzie nad jez. Brunatne, to nie jest potrzebny żaden kierownik. Jestem jednak za utrzymaniem tego zwyczaju i nie widzę w tej funkcji niczego obraźliwego. Przy dłuższych wypadach funkcja ta jest bardzo potrzebna, bo od niej zależy powodzenie całego, pojedyńczego rowerowego przedsięwzięcia. Przyjęło się, że zakładający wątek jest kierownikiem, bo to on w momentach spornych decyduje, w jakim kierunku i celu będziemy się w danym momencie poruszać. Oczywiście na kierowniku można też "wieszać psy" za pomylenie trasy, czy niezaplanowanie czasu na wypicie herbaty :woohoo: Ale przecież to kierownik zakłada wątek o wypadzie, głowi się nad przebiegiem trasy, jej atrakcyjnością, czasem przejazdu czy warunkami pogodowymi. Poza tym jak jest kierownik, to trzeba się na niego zdać i ma się całkowity luz, bo o sprawach organizacyjnych już ktoś myśli i nad nimi czuwa. Pewnie, że są lepsi i gorsi kierownicy, ale bez kierownika jest do d..y. Niektórzy kierownicy mają podkierowników, tak jak np. Wojtino ma Alladyna, ale i tak, jak coś się zaczyna knocić, to odpowiada kierownik. Co Państwo rowerzyści na to?
2015/03/11 15:51 #22044

iceman150

iceman150 Avatar

Dziękuje "Panie Prezesie", dobrze że jeszcze jak farmaceuci nie rzucamy sobie tytułami.
2015/03/11 15:37 #22043

Matołek

Matołek Avatar

iceman150 napisał:
Tomku Po pierwsze nie kierownikuj mi tu :) Bo jak ja rzucam propozycję to żadnego kierownika nie ma (nie żyjemy już w głębokiej komunie ;) ), po drugie mój nick pisany jest z małej litery :P

Tak jest Panie Kierowniku ;) Postaram się zapamiętać - Iceman150 z małej litery :P
2015/03/11 14:56 #22042

grudztomek

grudztomek Avatar

Ja również dziękuję za wariata i do następnego :)
2015/03/11 08:27 #22041

Meg

Meg Avatar

iceman150 napisał:
A ktoś mi może powiedzieć ile mniej więcej kilometrów dziś zrobiliśmy?
Ja miałam na liczniku 22 km.
Dziękuję za wspólny wypad.
Pozdrawiam
2015/03/10 22:23 #22040

Matołek

Matołek Avatar

Przenoszę temat, żebyście sobie mogli swobodnie pogadać poza Umawialnią :angry:
2015/03/10 21:54 #22039

Hardy

Hardy Avatar

No proszę, jaki to Mały stał się opiekuńczy :P

Macieju PH, sprawdziłęm w swoim fonie - mam Twój nr, więc musisz mieć i mój :)
PS. Oczywiście to nie wymówka. Żebyśmy tylko takie problemy mieli :whistle:
2015/03/10 21:50 #22038

iceman150

iceman150 Avatar

A ktoś mi może powiedzieć ile mniej więcej kilometrów dziś zrobiliśmy?
Czas generowania strony: 0.083 s.