Potwierdzam - pomysł z motylkiem rewelacyjny

Dziękuję za wspólne rowerowanie

A tu proszę dla Was fotki z czwartego skrzydełka: rowerowygrudziadz.pl/index.php/galeria-fotek-mainmenu-32/wypady-wyjazdy-rajdy/category/352-czesc-3-jeden-i-cwierc-skrzydelka

Pozdrowerki

Kierownikowi wycieczki dziękuję za świetny pomysł i jego wykonanie, natomiast wszystkim spotkanym uczestnikom za towarzystwo Szkoda, iż udało mi się zaliczyć jedynie ostatnią część trasy, ale miło, że w ogóle miałem taką możliwość Gratis ode mnie fotka z końcówki wycieczki.

Ja też dziękuje za wypad i możliwość pobicia mojego dotychczasowego rekordu.
Do następnego

Dzięki za pomysł, który umożliwił mi połączenie kilku imprez. Przejechałem kawałek pierwszego skrzydełka, całe drugie i kawałeczek trzeciego. Potem prysznic i trochę nocy muzealnej a na koniec imprezka. Dzięki Motylkowi mogłem połączyć wszystkie przyjemności swoje i rodzinne.
Do zobaczenia na następnym wyjeździe.

Dzięki również wszystkim Byłem tylko na półtora skrzydełka motylka, ale musiałem połączyć kilka ciekawych imprez jednocześnie. Był więc "Rajd Bibliotekarza" z przeczekaniem ulewy w Bibliotece w Małym Rudniku, potem kilkuosobowy spontan, następnie dołączenie do motylka na III etapie, a na końcu "Noc Muzeów" Warto było! Właśnie wróciłem

FANTASTYCZNY Pomysł

Również chciałem podziękować
I ciesze się że wziołem udział w malowaniu choć dwóch skrzydełek

Dzięki Maly

Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólną sympatyczną przejażdżkę. Udział w malowaniu 2 części motylka to była czysta przyjemność

Dzięki i do następnego fruwania

Motylek namalowany

Zaplanowane na dziś malowanie motylka zakończyło się pełnym sukcesem
Pogoda uraczyła nas dziś wszystkim po trochu. Czwórka inaugurująca malowanie pierwszego skrzydełka zaczynała w pochmurnym Grudziądzu,żeby po godzinie wygrzewać się w pełnym słońcu w Nowem.
Deszcz dopadł nas na II etapie, ale miło i przyjemnie przeczekaliśmy go w "klimatycznym" "klubie" na zapleczu sklepu spożywczego w Grupie
Potem było już tylko lepiej.
Wiatr potraktował nas sprawiedliwie: ile razy utrudniał,tyle razy pomagał.
Dwie "pany" Pietera dodały tylko dramatyzmu, a taniec Papuzi i Łobuzi na rurze wzbogacił wyprawę o walory artystyczne (może będzie to widoczne na załączonych przez Matołka zdjęciach)

W malowaniu wzięło udział w sumie 19 osób (jeśli tylko nikogo nie pominąłem).
Największy udział mieli oczywiście Ci,którzy przejechali wszystkie 4 etapy,czyli:

Mateo , który dorzucił dziś parę kolejnych km do swojego dziennego rekordu
pieter i
sldtwa

Pozostali "malarze":
Mały
Gall
Matołek
Łobuzia
Papuzia
KrzyśG
Bartek
Lolek
kaytekrx4
krzyś80
Citas
Meg
Kasia
Iza
Adi
Hardy

Wielkie dzięki dla wszystkich uczestników dzisiejszej zabawy.
Cieszę się, że pomysł przypadł Wam do gustu.


Tomek, czekamy na foty!

Dzięki za możliwość uczestniczenia w tym "małym co nieco" Mając chwilę w ciągu dnia mogłam dołączyć do jednego skrzydełka Trafiony pomysł ten "Motylek"

Było faaajnie Panie kierowniku Motylka. Dzięki za towarzystwo, no i również pogodę, która początkowo wystraszyła pewne ,,zjawisko zza Wisły'', która umknęła nam niestety - tym razem. Ale strachy na lachy, umiemy manewrować między chmurami i sięgać po słonko!

Zgłaszam udział w pełnym przejeździe, jeżeli oczywiście nie będzie wiatrów i opadów zagrażających delikatnemu pyłkowi motylka .

MARCINHD napisał:
Ogniska nie przewiduję, chociaż nie wykluczam Kiełbaski warto ze sobą mieć. (Może na "Łosiowych"?)
Jutro ważny jest czas, jeśli chcemy zebrać wszystkich chętnych na jazdę z nami na wszystkich etapach

Ok, Citas, ruszymy o 12:15

Ja będę chciał dołączyć do drugiego etapu. Mógłbym prosić o poczekanie do około 12:10 za mostem?

Spokojnie!
"Niech żywi nie tracą nadziei"

Ranek przywita nas słońcem i dużo lżejszym wiatrem.
Do zobaczenia przy Alfie