Piowini dobrze mówisz.... ostatnio poruszałem się znów do mojej "ukochanej" placówki medycznej i obserwowałem co tam sie "wyrabia" na placu budowy ..... obniżyć obniżyli... ale obserwowałem zmagania Pana rowerzysty aby przedostać się na przeciwny odcinek DDR po zakończeniu jazdy od strony Gaci ( nie mylić z bielizną ) - i powiem Wam - MASAKRA!!!! nikt go nie wpuszczał, a jak zatrzymałem się aby śmignął.... zostałem otrąbiony przez kierowcę autobusu...... Buractwo na maxa ......

No i stało się . Krawężnik na Rydygiera zniżony do poziomu jezdni. Miło popatrzeć. No i przy przejeżdżaniu wzrok można skupić na obserwowaniu drogi a nie na wypatrywaniu jak tu walnąć w krawężnik aby się nie wywalić.
Proszę o więcej takich obniżeń!
A za ten serdecznie dziękuję!

Mam wierzyć? Czyżby?
Przejeżdżałem tam w miniony wtorek. Wtedy były jeszcze wysokie krawężniki.
Będę musiał znów się wybrać w ten rejon... mam już powyżej kół tych progów.

Potwierdzam, że to nie jest kolejny żąrt Wczoraj sama na własne oczy widziałam, że 'sławna' już wysepka jest w trakcie przebudowy

Projektant powinien się wstydzić za coś takiego!
W Polsce już tak jest, że najpierw się coś projektuje, wykonuje, a potem poprawia.

To już nie te czasy kiedy rowerzysta to było dziwne zjawisko na ulicy. Teraz nas rowerzystów jest coraz więcej i władze powinny sie z tym w końcu pogodzić i myśleć przy następnych modernizacjach dróg, chodników i ścieżek rowerowych.

Amen.

Pewnie się już domyśliliście, ale nie chodzi o podatki. A o krawężniki.
I tutaj niespodzianka. Po bezpośrednich, osobistych interwencjach w ZDM-ie i programie w naszej kablówce coś się zmienia. I to na lepsze i( mam taką nadzieję) już na dobre.
Tym razem to nie jest żart. Na prawdę trwają prace nad obniżeniem krawężnika przy przejeździe dla rowerów na ul. Rydygiera. Nie są zakończone, ale już jest widoczne, że chodzi tu o krawężnik. Jest on już obniżony do poziomu jezdni - czyli takiego jaki powinien być.
Za to bardzo dziękuję!Miejmy nadzieję, że wykonawcę to nauczy i pozostałe krawężniki wykona prawidłowo,
Jedna jaskółka podobno wiosny nie czyni. Ale jak cieszy!