No dobra, jeszcze próba z komputera

Dzięki za komentarz, #krzyś80 Fajnie, że chociaż ktoś się zainteresował

Starym, dobrym zwyczajem czas na podsumowanie, wrażenia i podziękowania

Trasę poprowadziłem dość blisko Wisły, dość terenowo i po fajnych szuterkach

Trochę piachu pod Gniewem, ale za miastem owym od Kotła (Kotło, taka miejscowość) przez Rozgarty- szuterki już malinowe

Pierwszy raz zahaczyłem o karmel w Gorzędzieju- alem się srogo zawiódł- poza starym kościołem zabudwa współczesna- nic z charakteru romańskiego/ gotyckiego/ barokowego opactwa... Tylko widok na Wisłę... Z karmeli będących w zasięgu roweru najznakomitszy jest jednak ten w Oborach...

Ścieżka po linii kolejowej Nygut--Starogard- może być: są stacyjki, są budynki mieszkalne kolejarzy, są mosty. Nawierzchnia od kostki, przez asfalt, po żwirową podsypkę. Trochę przez pola, trochę przez wilgotne lasy- wybawienie, gdy słońce praży niemiłosiernie... Ale jakoś unisławka bardziej mi podchodzi

Za to w końcu pozytywnie zaskoczył mię Starogard, do tej pory źle kojarzyłem z fatalnymi DDR w mieście...

Tym razem pobłądziłem w chaszczach od ulicy Jaskółczej- dzięki temu nieplanowo natknąłem się na stary cmentarzyk psychuszki ,,Kocborowo". Dla tych, co pamiętają i cenią ,,Lot nad kukułczym gniazdem"- takie miejsca wywołują gęsią skórkę

No i fajna ścieżka ekologiczna nad Wierzycą- dwie kładki, drewniane pomosty na palach przez bagniska- brawo Starogard!

Polecam taką traskę na jednodniową wycieczkę, może tylko nie przy takiej pogodzie- 30 stopni w cieniu, wróciłem na skraju udaru...

A za udział dziękuję sam sobie

Nie będzie opisu, bo odcina mi tekst

Dzięki za komentarz, #krzyś80 Fajnie, że chociaż ktoś się zainteresował

Starym, dobrym zwyczajem czas na podsumowanie, wrażenia i podziękowania

Trasę poprowadziłem dość blisko Wisły, dość terenowo i po fajnych szuterkach

Dzięki za inspiracje. Już chcę wybadać w najbliższym czasie. Niestety jutro pracuję. Udanej wycieczki

Propozycja na wigilię MB Zielnej- poniedziałek, ale pewnie dla wielu wolny

Po trochu jest to Rowerowanie Drogami Żelaznymi Inspirowane (RDŻI), bowiem celem jest droga rowerowa poprowadzona na starotorzu dawnej linii kolejowej z początkiem w Nygutach.

A na niej to co lubię najbardziej- lokalne stacyjki, tudzież inne obiekty dróg żelaznych, a prawdopodobnie i mosty kolejowe

Jestem ciekaw, jak wyszła taka inwestycja- i co ocalało z dawnych czasów (a pono jest taka atrakcja jak stuletnia przeszło posadzka w rozebranym budyneczku kolejowym)

A konkrety są takie:

-start w poniedziałek z marinny - ławeczek o godz. 8

-nawierzchnie mieszane, trochę letkiego terenu (lecimy podwalem do Novego)

-tempo lajtowe, rekreacyjne, spokojne emtebe

-powrót o zachodzie słońca, konieczne lampki; dzień przewidywany b. ciepły, ale na wieczór lepiej się przygotować z ubraniem

-postoje w fajnych miejscach (po drodze zobaczymy karmel w Gorzędzieju; MP na samej DDR, coby obfocić te miejscówki)

Xapraszam

PS chętnych proszę o kontakt w komentarzach lub sms; w razie braku powiadomień zostawiam sobie wolną rękę co do losów wycieczki