"Do większości wypadków, w których poszkodowani zostali rowerzyści przyczynili się inni użytkownicy dróg, szczególnie kierujący samochodami osobowymi." - raport policji "Wypadki drogowe w Polsce w 2014 roku"
Niestety, za wnioskami z raportu nie idzie żadne działanie policji. Podczas akcji odnośnie bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu policja koncentruje się właśnie na nich, podczas gdy umykają jej nieprawidłowe zachowania kierowców.
Chociaż jest światełko w tunelu. W Bydgoszczy zorganizowano akcję "Bezpieczne przejście":
www.pomorska.pl/wiadomosci/bydgoszcz/art/7783845,policyjna-akcja-w-bydgoszczy-wypisali-88-mandatow,id,t.html
Wypisano 88 mandatów, z czego piesi dostali ... 4 (słownie: cztery). To pokazuje, że bezpieczeństwo pieszych najbardziej zależy od kierowców. Myślę, że podobnie będzie w przypadku rowerzystów. Według w/w raportu policji, ok. 60% wypadków z udziałem pieszego zostało spowodowanych przez kierowców.
"W ostatnim czasie z wielką przykrością obserwuję społeczną nagonkę na rowerzystów. "
Ja również, przy czym za najbardziej groźne grzechy uznaje się przejeżdżanie przez przejście dla pieszych oraz przejeżdżanie na czerwonym świetle, podczas gdy są to przyczyny odpowiednio 9 i 2 ofiar śmiertelnych na 292 osoby zabite w wypadkach z udziałem rowerzystów. Z tych 292 osób 286 to sami rowerzyści.
Według cytowanego raportu policji rowerzyści spowodowali 1786 wypadków na ogólną liczbę 4850 wypadków z udziałem rowerzystów, czyli ok. 37%. Kierowcy spowodowali 2499 wypadków, czyli ok. 52%.
Tymczasem "władze" koncentrują się na rowerzystach, postulując konieczność wprowadzenia karty rowerowej, podczas gdy to ktoś inny stanowi zdecydowanie większe zagrożenie.
"Co gorsza coraz częściej obserwuję, że również sami rowerzyści ulegają tej kłamliwej histerii"
To widać na forach. Niektórzy jeżdżą po chodnikach, żeby "nie blokować ruchu drogowego". Jeśli takie coś pisze rowerzysta, to widać, że wielu rowerzystów uznaje siebie samych za "gorszy sort" na drogach, przyznając milcząco, że kierowca jest "lepszy". Trudno, żeby kierowcy uznawali rowerzystów za pełnoprawnych uczestników ruchu, jeśli sami rowerzyści tak nie uważają. A przecież rowerzysta (pieszy również) jest także ruchem drogowym, ma pełne prawo do korzystania z infrastruktury drogowej, w tym jezdni w ramach obowiązujących przepisów.
Niestety, to jest kwestia bardzo niskiej popularności roweru na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, promowania poruszania się samochodem wszędzie. Nie mam nic przeciwko samochodom, ale w tym zakresie "przegięliśmy".