matołek napisał:
Ma ktoś może chęć pokręcić z godzinkę? Zupełnie lajtowo, niezobowiązująco, tak koło 13-14?
Na przyszłość na godzinny wypad proponuję herbatkę nalewać do bidonu
Matołku, coś dziwnego się dzieje. Ty, wielki amator herbaty nie rozumiesz kompanów, którzy po śnieżycy i na zimnisku chcieli napić się gorącej herbatki, żeby się rozgrzać? Na lajtowym niedzielnym wypadzie jakieś połajanki i ponaglenia? Niezgodne to z naszymi dotychczasowymi zwyczajami.