22-24.05.2015 Wycieczka "Grzybek?, czyli odkrywamy Bory Tucholskie na nowo!
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 20, styczeń 2015 18:23
- Poprawiono: wtorek, 20, styczeń 2015 18:55
- Opublikowano: wtorek, 20, styczeń 2015 18:23
- Davis
- Odsłony: 4713
22-24.05.2015 Wycieczka "Grzybek?,
czyli odkrywamy Bory Tucholskie na nowo!
Po okresie niemowlęcym, jakim był pierwszy rok funkcjonowania naszego Stowarzyszenia, weszliśmy w wiek przedszkolny, a to już zobowiązuje! W ubiegłym roku, w pełni świadomie położyliśmy główny nacisk na walkę o poprawę infrastruktury i bezpieczeństwa rowerzystów, natomiast w tym chcielibyśmy wzmocnić turystyczne ramię Stowarzyszenia.
W ramach tego wzmacniania planujemy zorganizować kilka jednodniowych i weekendowych wyjazdów do wyjątkowo atrakcyjnych miejsc, w sposób bardziej niż dotąd zaplanowany. Niekoniecznie musi być daleko. Ważne, że rowerem i wespół w zespół. Koniec końców rower to przyjemność w czystej formie, postaramy się zatem, by w tym hedonistycznym stanie utwierdzać się wzajemnie przez cały rok.
Pierwsza w tym roku nasza propozycja wspólnego wyjazdu to wycieczka do niezwykle malowniczo położonego ośrodka "Białe Błota? nad jeziorem Żur w miejscowości Grzybek.
Wycieczka planowana jest od piątku 22.05.15 do niedzieli 24.05.15.
Ideą tego wyjazdu jest integracja członków naszego Stowarzyszenia oraz naszych sympatyków w połączeniu z całą masą rowerowych doznań płynących z obcowania ze wspaniałą przyrodą Borów Tucholskich.
Masz rower i chęć - to nie czekaj na ostatnią chwilę, już dziś zaplanuj sobie ten majowy weekend i przeżyj rowerową przygodę razem z nami!
Zarezerwowaliśmy dla nas cały ośrodek w tym terminie, na który składają się 4 komfortowo wyposażone domy letniskowe. Ilość miejsc jest ograniczona do 32 i to w taki sposób, że pierwsze 24 osoby mają do dyspozycji łóżka, a pozostałe śpią na materacach lub karimatach.
W każdym domku znajdują się 4 pojedyncze łóżka plus jedno podwójne. Postanowiliśmy więc, że o "przydziale" decydować będzie kolejność zgłoszeń. Ewentualne roszady do wspólnego uzgodnienia możliwe będą na miejscu. Myślę, że jakoś z tym zagadnieniem sobie poradzimy .
Koszt wyjazdu to 60 zł od osoby, w ramach których zapewniamy 2 noclegi oraz ewentualną pomoc logistyczną w postaci możliwości dowozu bagażu dla tych, którzy nie dysponują lub nie chcą jechać z sakwami. Jako organizator zapewnimy Wam również pieczywo podczas całego pobytu i kiełbaski na ognisko. Pozostałe wyżywienie we własnym zakresie.
Fantastyczna lokalizacja ośrodka położonego bezpośrednio nad jeziorem, w samym sercu Borów Tucholskich, gwarantuje nieograniczone możliwości eksploracji terenu pełnego atrakcji, zarówno przyrodniczych jak i kulturowych, a my mamy pewność, że wszyscy uczestnicy tej późnowiosennej eskapady na długo ciepło zapamiętają ją w swoich rowerowych sercach!
Krótki plan wyjazdu przedstawia się tak:
22.05.2015
godz. 16.00 wyjazd z Mariny ciekawą trasą do ośrodka "Białe Błota" ? ok.40km
godz. 19.00 przyjazd, zakwaterowanie
godz. 20 wspólne ognisko i (lub) co kto lubi, jednym słowem mnóstwo zabawy!
23.05. 2015
godz. 8.00 śniadanie (we własnym zakresie)
godz.9.00 całodniowa wycieczka po najpiękniejszych trasach rowerowych Borów Tucholskich. W zależności od możliwości uczestników opcjonalne dwie trasy, dłuższa i krótsza (80 i 35-45 km)
godz. 17.00 obiadokolacja (we własnym zakresie) proponujemy restaurację "Samotnia nad Wdą? w Tleniu.
godz. 19. 00 przyjazd do ośrodka
godz. 20.00 ognisko i czas wolny
24.05. 2014
godz. 9.00 śniadanie (we własnym zakresie), wykwaterowanie
godz. 10.00 powrót do Grudziądza (oczywiście inną równie atrakcyjną trasą, ok. 45km)
godz. 14.00 Grudziądz
Wszystkich chętnych prosimy o wpisywanie się na listę uczestników i dokonywanie wpłat. W okresie do końca lutego pierwszeństwo mają członkowie naszego Stowarzyszenia. Zgłoszenia i wpłaty od pozostałych chętnych (w przypadku wolnych miejsc) będą przyjmowane po tym okresie.
Wpłaty należy dokonać na konto Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz nr: 70 2030 0045 1110 0000 0316 0560 koniecznie z dopiskiem! wycieczka Grzybek.
z rowerowym pozdrowieniem
w imieniu Zarządu Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz
Davis
Zima - czyli najlepszy czas na rowerowe marzenia.
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 03, styczeń 2015 18:00
- Poprawiono: wtorek, 06, styczeń 2015 10:14
- Opublikowano: sobota, 03, styczeń 2015 18:00
- Davis
- Odsłony: 2101
Zima - czyli najlepszy czas na rowerowe marzenia.
Nie wiem jak Wy macie, ale ja zimową porą tak mam, że im mniej jeżdżę, tym więcej o jeżdżeniu myślę. Snuję ambitne plany na przyszły rok, daję się ponieść marzeniom o eskapadach na krańce świata, tam gdzie diabeł mówi dobranoc lub chociaż tam, gdzie człowiek nie okiełznał przyrody jeszcze do końca. Wprawdzie nie wiele na ogół z tych planów udaje się później zrealizować, ale sam fakt grzebania w internecie, zbierania informacji, przeglądania relacji z podróży odbytych przez innych sprawia mi wielką frajdę i pozwala przeżyć późnojesienną słotę i wstrętną zimę.
Jakoś w tym roku czas zimowego podróżowania palcem po mapie dopadł mnie nawet wcześniej niż kalendarzowa zima i już od jakiegoś czasu, z filiżanką herbaty z jednej strony i owsianymi ciasteczkami z drugiej, oddaję się bez reszty tej ekscytującej praktyce. W tym roku na tapecie po raz kolejny staje Camino Frances, czyli tzw. francuska droga szlakiem Św. Jakuba do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Szlak ten jest uznawany przez wielu rowerzystów za najpiękniejszy z prowadzących do tego sanktuarium. Trasa liczy około 850 km, jest trudna technicznie i wiedzie głównie bocznymi, szutrowymi drogami. Od uczestników wymaga dobrego przygotowania kondycyjnego.Wydaje się więc, że najlepiej pokonać ją rowerem górskim. Z pogranicza Francji biegnie w całości przez północną Hiszpanię. Jest to szlak dość mocno uczęszczany, ale za to z doskonała infrastrukturą i bazą noclegową, która dla pielgrzymów dostępna jest w części bezpłatnie lub za symboliczną opłatą. Atmosferę podróży wspaniale oddają filmiki zamieszczane przez rowerzystów w sieci, np:
www.youtube.com/watch?v=_SghGMyiXPs
www.youtube.com/watch?v=MucGwU73U5U
Drugą trasą, która spędza mi sen z powiek jest wyprawa na Korsykę i Sardynię, wspaniałe wyspy na rowerową eskapadę, zarówno tygodniową jak i miesięczną.Trudno powiedzieć, która z wysp jest piękniejsza, najlepiej byłoby przekonać się o tym naocznie, więc tej trapiącej mnie kwestii jeszcze nie rozstrzygnę.
Przydatny opis podobnej wyprawy można znaleźć tu:
www.bajkers.com/wyprawy/korsyka-sardynia.html
Trzecia niezrealizowana wyprawa, która czeka w kolejce to objazdówka po Gotlandii. Wyprawa logistycznie i cenowo najbardziej chyba przystępna z racji odległości i stosunkowo taniego połączenia promowego, a trudno powiedzieć, czy mniej atrakcyjna od dwóch poprzednich. Myślę, że tydzień, maksymalnie 10 dni na wyspie zaspokoiłyby mój apetyt na atrakcje, które skrywa. Dość ciekawy opis i przydatne porady dotyczące wyprawy na Gotlandię znalazłem tu:
www.gotlandia.narowerze.com.pl/index.php
Postanowiłem podzielić się z Wami moimi zimowymi wirtualnymi podróżami, bo żywię nadzieję, że może znajdzie się paru takich, którzy mają podobne marzenia, a wówczas o realizację któregokolwiek z nich będzie dużo łatwiej. Wyprawy takie ze swojej natury wymagają dłuższego przygotowania, dlatego decyzje powinny zapaść z dużym wyprzedzeniem. Trzeba przecież zaplanować urlopy, zapełnić groszem świnkę - skarbonkę, przygotować niezbędny ekwipunek, załatwić rezerwacje etc.
Gdyby znaleźli się chętni, można by zorganizować taki wyjazd pod egidą naszego stowarzyszenia. Oczywiście nie muszą to być moje propozycje, w końcu to tylko zimowe marzenia przy filiżance herbaty. Macie swoje propozycje - to proszę podzielcie się nimi, a wówczas nam wszystkim czas zimowej szarugi minie jakoś przyjemniej.
Z rowerowym pozdrowieniem Davis
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 38 ).Zdrowych i Rowerowych Świąt ((o:
- Szczegóły
- Utworzono: środa, 24, grudzień 2014 01:57
- Poprawiono: środa, 24, grudzień 2014 02:10
- Opublikowano: środa, 24, grudzień 2014 01:57
- Matołek
- Odsłony: 4546
Bezpieczny rowerzysta - co najmniej metr od krawędzi jezdni
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 07, grudzień 2014 11:34
- Poprawiono: niedziela, 07, grudzień 2014 11:40
- Opublikowano: niedziela, 07, grudzień 2014 11:34
- Matołek
- Odsłony: 2889
Bezpieczny rowerzysta
- co najmniej metr od krawędzi jezdni -
Jeżdżąc na co dzień rowerem po mieście naoglądałem się wielu niebezpiecznych sytuacji, które biorą się właśnie ze zbytniego zbliżania się rowerem do krawędzi jezdni. Wielu z nas wydaje się, że tak właśnie powinniśmy jeździć - jak najbliżej krawężnika, co jest myśleniem błędnym i niebezpiecznym. W ten sposób sami dopuszczamy wiele niebezpiecznych sytuacji, przez co jeżdżenie rowerem po jezdni staje się dla nas co najmniej niekomfortowe. Dlatego właśnie postanowiłem poświęcić temu tematowi trochę czasu i miejsca na naszej stronie.
WAŻNA ZASADA: NA ROWERZE NALEŻY JEŹDZIĆ CO NAJMNIEJ METR OD KRAWĘDZI JEZDNI I PARKUJĄCYCH PRZY NIEJ SAMOCHODÓW!
Dlaczego rowerzyści jeżdżą zbyt blisko krawędzi?
Uważają, że tak nakazują przepisy. Tymczasem przepisy nakazują jechać możliwie najbliżej prawej krawędzi, czyli na tyle blisko, aby to było bezpieczne, a to właśnie jest w odległości co najmniej metra.
Nie chcą blokować ruchu kierowcom. No tak, ale w tym momencie poświęcamy swoje bezpieczeństwo tylko po to, żeby dać się wyprzedzić zwykle kilka - kilkanaście sekund szybciej. Poza tym często umożliwiamy, wręcz zachęcamy kierowców do wyprzedzania w miejscach niedozwolonych, a więc łamania prawa.
Dlaczego jazda zbyt blisko krawędzi jest niebezpieczna?
Nie zapewniamy sobie niezbędnego pola manewru i w razie czego nie mamy gdzie uciekać.
Najechanie, ba, nawet dotknięcie krawężnika skutkuje poważną utratą równowagi, co często kończy się upadkiem. Dobrze, jeśli na chodnik, ale można też upaść pod koła jadącego za nami samochodu.
Prawa krawędź jezdni jest w większości przypadków nasiana studzienkami burzowymi, dziurami, zalega na niej błoto i kamienie, a w czasie deszczu płynie woda, zakrywając dziury. Takie przeszkody należy zawsze omijać z ich lewej strony.
Sami zachęcamy kierowców do wyprzedzania pomimo jadących z przeciwka aut. Kierowcy widząc miejsce często intuicyjnie rozpoczynają wyprzedzanie, a kiedy nie starczy im miejsca, automatycznie odbiją w prawo, przygniatając nas do krawężnika.
Kiedy nic nie jedzie z przeciwka a rowerzysta jedzie przytulony do krawężnika, wielu kierowców korzystając z pozostawionej im szerokości, intuicyjnie stara się zmieścić na swoim pasie ruchu, kosztem bezpiecznego odstępu od rowerzysty. Jesteśmy więc w pułapce pomiędzy krawężnikiem a samochodem.
Jeśli wzdłuż jezdni stoją zaparkowane samochody, to istnieje niebezpieczeństwo oberwania drzwiami albo wysunięcia się samochodu tuż przed nami lub potrącenia nas z boku.
Kochani, dbajcie o swoje bezpieczeństwo i pamiętajcie - rowerzysta ma takie samo prawo do korzystania z jezdni, jak kierowcy samochodów, a jazda jezdnią paradoksalnie może być bezpieczniejsza od jazdy drogą rowerową czy chodnikiem.
z rowerowym pozdrowieniem
Matołek
Starostwo Powiatowe - przyjazny gest, przyjazny parking
- Szczegóły
- Utworzono: czwartek, 04, grudzień 2014 20:05
- Poprawiono: czwartek, 04, grudzień 2014 20:10
- Opublikowano: czwartek, 04, grudzień 2014 20:05
- Matołek
- Odsłony: 1996
Starostwo Powiatowe w Grudziądzu
- przyjazny gest, przyjazny parking -
Załatwiając wczoraj sprawę w Starostwie Powiatowym w Grudziądzu, przypomniałem sobie przychylną atmosferę w jakiej udało nam się namówić Starostę Powiatowego do stworzenia przyjaznego rowerzystom parkingu. Dzięki temu swoje sprawy w Starostwie Powiatowym można załatwiać przy użyciu roweru
6 stojaków w kształcie odwróconej litery "U" z grubościennej rury stalowej malowanej proszkowo, wbetonowanych solidnie w podłoże, o które można wygodnie rower oprzeć i przypiąć zgodnie z zaleceniami za ramę i koło. Stojaki umiejscowiono w bezpośrednim sąsiedztwie wejścia głównego, co powoduje, że rowery pozostawione na parkingu stoją w miejscu obserwowanym przez wielu ludzi, w tym pracowników urzędu. Takie umiejscowienie jest nie tylko wygodne, ale przede wszystkim zniechęca złodziei. Ustawiono również betonowe słupki eliminujące dość częsty problem zbyt bliskiego podjeżdżania samochodami, utrudniającego parkowanie roweru.
Bardzo serdecznie dziękujemy:
Starostwu Powiatowemu za stworzenie przyjaznego rowerzystom parkingu na swoim terenie.
Naszemu koledze Krzysiowi za ubicie przyjaznego gruntu i koordynowanie wspólnie z nami całego przedsięwzięcia.
Mamy wielką nadzieję, że postawione stojaki będą stanowiły inspirację dla innych instytucji, z którymi próbujemy nawiązać owocny kontakt. Liczymy, że postawione stojaczki zyskają zasłużoną popularność i skłonią do stawiania następnych, kiedy pojawi się taka potrzeba.
Więcej informacji i fotek w komentarzach do artykułu
z rowerowym pozdrowieniem
matołek
Rowerowanie z ogniskowaniem, czyli rowerowy motywator jesienno-zimowy
- Szczegóły
- Utworzono: poniedziałek, 01, grudzień 2014 21:44
- Poprawiono: poniedziałek, 01, grudzień 2014 22:04
- Opublikowano: poniedziałek, 01, grudzień 2014 21:44
- Matołek
- Odsłony: 2048
Rowerowanie z ogniskowaniem,
czyli rowerowy motywator jesienno-zimowy
Kiedy nastają jesienne chłody, a dni stają się wkurzająco krótkie, wielu rowerzystów myśli o odwieszeniu roweru na przysłowiowy kołek, lub po prostu to czyni. Jednak rowerzystów z krwi i kości takich jak my, myśl o odstawieniu roweru przyprawić może o depresję czy inne nieprzyjemne paskudztwo Dlatego właśnie uparcie i na przekór chłodom kręcimy korbami, szukając przy tym dodatków, które dogrzeją nasze rowerowe serca i podniosą na duchu, nim zrobi to wiosenne słoneczko
Takim właśnie podgrzewaczem i rowerochęciowzmacniaczem okazuje się kilka patyków rozpalonych w ładnym miejscu i sympatycznym, rowerowym towarzystwie Oto wlaśnie pretekst w postaci ogniska staje się nam siłą napędową do wyciągnięcia roweru w siarczysty nawet mróz, by pokręcić choć trochę korbą i spędzić mile kilka chwil.
Wszystkich niedowiarków, którzy zapadli już w rowerowy sen zimowy, zapraszamy do wspólnych, ogniskowych wypadów. Trzeba tylko ciepło się ubrać, wypędzić z siebie rowerowego lenia i śledzić naszą Umawialnię, która nie wie co to koniec sezonu
z rowerowym pozdrowieniem
Matołek
Niesamowita niespodzianka :-)
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 21, listopad 2014 16:20
- Poprawiono: piątek, 21, listopad 2014 16:24
- Opublikowano: piątek, 21, listopad 2014 16:20
- Lef
- Odsłony: 4956
Niesamowita niespodzianka
Cześć,
każdy z nas spotkał zapewne gdzieś na trasie swoich własnych wypadów "rowerzystów tułaczy". Twardzi ludzie, często w podeszłym wieku, nie straszne im tysiące kilometrów, zła pogoda, czy też obojętność sytych mieszkańców rejonów, przez który przejeżdżają. Ale czasami spotyka ich miła niespodzianka - jak to dla nich ważne, niech świadczy poniższa historyjka.
Moja córka Ania, mieszkająca w Poznaniu, wyjechała w czerwcowy weekend z mężem i 2 dzieci nad jezioro, ze 20 km na zachód od Poznania. Spotkali tam.... - no własnie. Co nieco w poniższych linkach.
E-mail od Ani:
Hej,
Spotkała nas dziś niesamowita niespodzianka :-) Odebraliśmy z poczty przesyłkę od Leontijsa Romanovskisa nie mogąc uwierzyć w to, co widzimy. Poszukajcie informacji o nim w internecie. W skrócie to 74-letni rowerzysta przemierzający Europę z małą przyczepką, którego spotkaliśmy w czerwcu 2013 roku pod Poznaniem w budzie nad stawem koło warsztatu oponiarskiego, gdy szukał miejsca na nocleg. Zawieźliśmy mu słoik własnej fasolki po bretońsku, a Zosia miskę truskawek i ucięliśmy sobie miłą pogawędkę.
Przesyłka na załączonych zdjęciach :-)
Ania
www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130825/KOLOBRZEG/130829807
Pozdrawiam
Leszek Flaczyński
Bezpieczny rowerzysta - manewr skrętu w lewo
- Szczegóły
- Utworzono: środa, 19, listopad 2014 16:58
- Poprawiono: sobota, 22, listopad 2014 08:13
- Opublikowano: środa, 19, listopad 2014 16:58
- Matołek
- Odsłony: 8924
Bezpieczny rowerzysta
- manewr skrętu w lewo -
Manewr skrętu w lewo jest dla rowerzysty szczególnie trudny i niebezpieczny, a nieprawidłowo wykonywany jest przyczyną bardzo groźnych wypadków, często śmiertelnych. Ponieważ jakość wykonywania tegoż manewru zależy wyłącznie od nas, rowerzystów, uznałem, że warto napisać na ten temat kilka słów.
Zacznijmy od statystyk:
Nieprawidłowy manewr skrętu znajduje się na drugim miejscu przyczyn wypadków, powodowanych przez rowerzystów. Poniżej bardziej szczegółowe dane w temacie z trzech ostatnich lat (Polska):
Rok 2013: 223 wypadki, 25 zabitych, 207 rannych,
Rok 2012: 218 wypadków, 32 zabitych, 196 rannych,
Rok 2011: 279 wypadków, 36 zabitych, 243 rannych,
Dlaczego skręt w lewo jest taki trudny i niebezpieczny?:
Ponieważ zmuszeni jesteśmy wykonywać wiele czynności jednocześnie. Tak więc musimy ogarniać przód, aby nikogo nie najechać z tyłu, nie zajechać drogi jadącym z przeciwka i do tego uważać na dziury, żeby nie zaliczyć gleby na środku skrzyżowania. Jednocześnie trzeba opanować tył, żeby nie zajechać drogi kierowcom jadącym za nami, często bardzo szybko. Do tego trzeba sygnalizować manewr puszczając jedną ręką kierownicę, często jednocześnie hamując. Mogą też pojawić się piesi. Wszystko to trzeba zgrać w jednym czasie i dokładnie kontrolować.
Kilka porad praktycznych od rowerzysty - praktyka:
Jeśli dużo jeździsz po jezdniach, zainwestuj w lusterko wsteczne, dzięki czemu zyskasz szybki dostęp do obrazu sytuacji z tyłu i z przodu.
Rozpocznij planowanie manewru odpowiednio wcześnie, jakieś 100 m przed skrętem.
Zanim zrobisz cokolwiek, skontroluj dokładnie tył, i wyraźnie zasygnalizuj zamiar skrętu.
W bardzo trudnych manewrach i sytuacjach lepiej trzymać obie ręce na kierownicy, zamiast zbyt długo sygnalizować manewr.
Kiedy sygnalizujesz zamiar skrętu w lewo, nikt nie ma prawa Cię już wyprzedzać na Twoim pasie, jednak miej na uwadze, że są nadgorliwcy, którzy będą łamać prawo.
Zajmij środek pasa i jedź środkiem aż do skrzyżowania. Dzięki temu zablokujesz możliwość wyprzedzania Cię przed samym skrzyżowaniem zarówno z lewej, jak i Twojej prawej. Jest bardzo ważne, aby nie dawać się wyprzedzać również z prawej, bo wcześniej czy później któryś samochód może Cię zepchnąć pod nadjeżdżający z przeciwka pojazd. Błędem jest zajmowanie miejsca zarówno przy samej prawej, jak i lewej krawędzi pasa.
Jeśli stoisz w oczekiwaniu na możliwość skrętu, stój w takim miejscu (na środku pasa), aby nie można Cię było omijać z prawej. Wystarczy jeden nieostrożny kierowca albo podmuch szybko jadącego pojazdu i przewracasz się na pas, po którym jadą auta. Jest jeszcze jedna korzyść dla bezpieczeństwa - jesteś w ten sposób bardziej widoczny.
Jeśli musisz zmienić pas ruchu pamiętaj, że pierwszeństwo mają pojazdy będące już na pasie, na który zamierzasz wjechać.
Pozbądź się poczucia winy, że blokujesz ruch. Nie robisz tego złośliwie, tylko zapewniasz sobie bezpieczeństwo, a ono jest najważniejsze.
Jest jeszcze metoda pokonywania w lewo bardzo ruchliwych skrzyżowań trudnych do ogarnięcia, zwłaszcza o wielu pasach ruchu i z sygnalizacją świetlną. Metoda nazywa się "na dwa" i jest w wielu krajach zalecana, a w Danii nawet obowiązkowa. Polega ona na tym, że najpierw skręcamy w prawo, natychmiast zawracając i ustawiamy się do jazdy na wprost. Kiedy otrzymamy sygnał do wjazdu na skrzyżowanie, jedziemy prosto, co jest o wiele łatwiejsze i bezpieczniejsze. Niestety jest jeden szkopuł - w Polsce manewr ten nadal jest niezgodny z prawem.
A Wy co uważacie? Jakie są Wasze opinie, doświadczenia w tym temacie?
z rowerowym pozdrowieniem
Matołek
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 1 ).
Kolejne spotkanie z Dyrekcją ZDM-u
- Szczegóły
- Utworzono: poniedziałek, 17, listopad 2014 21:09
- Poprawiono: wtorek, 18, listopad 2014 07:08
- Opublikowano: poniedziałek, 17, listopad 2014 21:09
- Matołek
- Odsłony: 2149
Kolejne spotkanie Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz
z Dyrekcją Zarządu Dróg Miejskich w Grudziądzu
W dniu dzisiejszym, tj. 17 listopada 2014 roku odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz z dyrekcją Zarządu Dróg Miejskich w Grudziądzu. Spotkanie to zostało zainicjowane po zakończeniu drugiego spotkania konsultacyjnego (9.11.2014) w sprawie "Koncepcji Spójności" o której pisaliśmy wcześniej na naszym Forum. W spotkaniu udział wzięli: wicedyrektor ZDM - Jarosław Murgała, oraz my, czyli Davis i Matołek
Celem dzisiejszego spotkania była przede wszystkim kolejna próba nawiązania konstruktywnej współpracy pomiędzy naszym Stowarzyszeniem, a urzędnikami odpowiedzialnymi za drogi w naszym mieście. Byłoby naprawdę budujące, gdyby taką współpracę udało się nawiązać z pożytkiem dla dobra ruchu rowerowego w naszym mieście oraz wizerunku ZDM-u.
Rozmowy przebiegały w pozytywnej atmosferze i napawały optymizmem, a z najważniejszych kwestii w telegraficznym skrócie można wymienić:
Zawiązanie cyklicznych spotkań przedstawicieli Stowarzyszenia z dyrekcją ZDM-u,
Wymiana kontaktów na linii SRG-ZDM na wypadek spraw pilnych,
Omówienie kilku bieżących spraw pilnych, a prostych do zrealizowania, jak np. przywrócenie ruchu przez botanik, usprawnienie przejazdu przez Al. 23 Stycznia, czy eliminacja dyskryminującej rowerzystów sygnalizacji świetlnej z realizowanych właśnie projektów,
Poszukiwanie recepty na unikanie w przyszłości kolejnych porażek projektowych,
Umówienie terenowego spotkania przy ul. Południowej w sprawie najnowszej porażki projektowej, właśnie oddanej do użytku.
Po spotkaniu po raz kolejny robimy sobie nadzieję, że sprawy w końcu drgną z miejsca, a relacje rowerzystów z urzędnikami odpowiedzialnymi za stan infrastruktury rowerowej w mieście ulegną oczyszczeniu
z rowerowym pozdrowieniem
Matołek
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 25 ).
Bezpieczny rowerzysta - lusterko wsteczne
- Szczegóły
- Utworzono: środa, 12, listopad 2014 13:34
- Poprawiono: niedziela, 16, listopad 2014 09:31
- Opublikowano: środa, 12, listopad 2014 13:34
- Matołek
- Odsłony: 1968
Bezpieczny rowerzysta
- lusterko wsteczne -
Osobiście z lusterkiem jeżdżę od dobrych lat kilku i strasznie się z nim zaprzyjaźniłem W miejskiej dżungli pokonuję rowerem codziennie wiele kilometrów. Miewam różne akcje-sytuacje i wariacje Mam się za doświadczonego rowerzystę miejskiego, ale jak każdy miewam swoje słabości. Zdaję sobie także sprawę z mnogości i nieprzewidywalności sytuacji, jakich dostarcza nam ruch drogowy.
Dawno już doszedłem do przekonania, że lusterko, to wciąż bardzo niedoceniane narzędzie poprawiające bezpieczeństwo rowerzysty jako uczestnika ruchu na drodze publicznej. Dlatego właśnie postanowiłem podzielić się tym z Wami i sprowokować dyskusję w której być może poznam Wasze na ten temat poglądy.
Czy lusterko jest obowiązkowe?
Nie, ale warto je mieć, zwłaszcza w ruchu miejskim
Co daje lusterko?
Przede wszystkim stały dostęp do obrazu za moimi plecami. Dzięki temu wiem na przykład kiedy zbliża się samochód, czy mogę bezpiecznie skręcić w lewo, albo kiedy i w jakiej odległości mnie ktoś wyprzedzi. Mogę też w razie potrzeby zapobiec wyprzedzaniu mnie w odpowiednim momencie, np. tuż przez zakrętem.
Brak efektu kiwania się podczas oglądania do tyłu. Większość rowerzystów podczas obracania się do tyłu traci na chwilę równowagę i odbija to w prawo, to w lewo, co jest przyczyną wielu groźnych sytuacji i niepotrzebnego stresu rowerzysty i kierowców.
Przy jeździe w grupie, również turystycznie, kontrolę nad dostosowaniem tempa do reszty grupy bez ciągłego obracania się.
Nieodzowną pomoc, kiedy wpadnie nam do oka jakiś owad
Nie mam miejsca na kierownicy...
Nic nie szkodzi. Obecnie bardzo popularne są lusterka z systemem montażu do wewnątrz rury kierownicy, ale również na ramę czy widelec. Ostatecznie można też zaopatrzyć się w lusterko montowane na kask
Nie chcę szpecić roweru...
A na gusta rady nie ma, ale warto dodać, że obecnie rynek jest bogaty w lusterka i lustereczka, które mogą być całkiem stylowym i nowoczesnym dodatkiem do naszego bajka
A Wy co uważacie? Jakie są Wasze opinie, doświadczenia w tym temacie?
z rowerowym pozdrowieniem
Matołek
Dodaj komentarz na Forum ( już dodano 10 ).
III Rowerowy Rajd Niepodległości - podziękowanie
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 11, listopad 2014 21:30
- Poprawiono: sobota, 15, listopad 2014 07:53
- Opublikowano: wtorek, 11, listopad 2014 21:30
- Matołek
- Odsłony: 2162
III Rowerowy Rajd Niepodległości
- podziękowanie -
To był pięknie i dumnie spędzony dzień, w dodatku rowerowo Możemy powiedzieć bez najmniejszej krępacji, że godnie i z fantazją uczciliśmy to wielkie dla naszego Narodu Święto
Wróciłem do domu zmęczony, ale wielce pozytywnie i patriotycznie nastrojony, ale może od początku...
Cały rajd rozpoczął się od od spotkania na parkingu przy Alfie, wyposażenia naszych rumaków w narodowe flagi, potem kilka słów na start i niczym kawaleria, w towarzystwie patriotycznej, acz niesmutnej muzyki ruszyliśmy podbijać serca Grudziądzan Następnie odwiedziliśmy Cytadelę, gdzie jako goście zaproszeni przez WSK-E "RAWELIN" zatoczyliśmy kilka honorowych rund, wzbudzając tym spore zainteresowanie odwiedzających i wybijając z rytmu prezentujące musztrę wojsko Na koniec przejechaliśmy ulicę marszałka Józefa Piłsudskiego i zapaliliśmy symboliczną lampkę pod pomnikiem tego wielkiego patrioty.
Pierwszą część naszego przejazdu zakończyliśmy "pod mostem" , by stamtąd ruszyć do Grupy, oddać hołd Hallerczykom i żołnierzom poległym w wojnie polsko-bolszewickiej. Całość akcji zakończyliśmy w grudziądzkiej marinie, gdzie z bólem serca musieliśmy się rozstać
Atmosfera była podniosła, a flagi dumnie łopotały na wietrze, więc cały czas pedałowało się raźnie oraz z wielką ochotą i werwą. Bardzo urzekło nas sympatyczne przyjęcie przez mieszkańców, którzy z uśmiechem i sympatią machali do nas i klaskali. Nie ma co ukrywać - robiliśmy furorę tą niesztampową manifestacją umiłowania wolności i szacunku dla wielkich patriotów, którzy o nią dla nas walczyli.
Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz pragnie przesłać Wam serdeczne podziękowania:
Dla wszystkich uczestników, bo to Wy stworzyliście tę wspaniałą atmosferę naszego przejazdu
Dla całego składu policyjnej obstawy, za sprawne przeprowadzenie nas przez miasto oraz cierpliwość i wyrozumiałość
Dla Policji z Nowego (niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę co do miasta) za miłą niespodziankę w postaci czekającej na nas za mostem eskorty.
Wielkie dzięki i brawa! Jesteście The Best
Ps. Jak macie jakieś zdjęcia, filmiki, podsyłajcie proszę
Fotki od Davisa, Fotki od Krzysia, Krótki filmik od Marka,
z rowerowym pozdrowieniem
w imieniu Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz
Matołek
Bezpieczny rowerzysta - oświetlenie roweru
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 09, listopad 2014 17:37
- Poprawiono: niedziela, 16, listopad 2014 09:48
- Opublikowano: niedziela, 09, listopad 2014 17:37
- Matołek
- Odsłony: 2040
Bezpieczny rowerzysta
-oświetlenie roweru-
Temat bardzo na czasie, więc przypomnijmy co i jak:
Co jest obowiązkowe:
Co najmniej jedno światło z przodu barwy białej lub żółtej, ciągłe lub migające.
Co najmniej jedno światło tylne barwy czerwonej, ciągłe lub migające.
Co najmniej jedno światło odblaskowe tylne barwy czerwonej i kształcie innym niż trójkąt.
Jakie warunki musi spełniać oświetlenie:
Zarówno światła jak i odblaski oświetlone światłem drogowym innego pojazdu powinny być widoczne w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza z odległości co najmniej 150 m.
Światło nie może być zamontowane niżej niż 25 cm i wyżej niż 1,5 m.
Światła muszą być zamontowane i włączone od zmierzchu do świtu oraz w dzień w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, np. w czasie mgły.
Świateł należy używać na drogach publicznych, a więc zarówno na jezdni, drodze dla rowerów, jak i chodniku.
Oświetlenie alternatywne (nieobowiązkowe):
Białe światło odblaskowe z przodu,
Odblaski na pedałach barwy żółtej samochodowej,
Światła odblaskowe na kołach barwy żółtej, ale co najmniej po jednym na każdym kole,
Pasek odblaskowy na oponie lub kole.
Migać czy nie migać?:
Migać ile wlezie, bo dzięki temu wyróżniamy na tle stałych i w większości silniejszych świateł samochodowych, a dodatkowo oszczędzamy baterie.
A co z mocą oświetlenia?:
Moc minimalna - w nocy światło ma być widoczne ze 150 m.
Mocy maksymalnej nie reguluje żaden przepis, jednak przy obecnych mocach lampek dostępnych na rynku, pamiętajmy, żeby nie przeginać z mocą świateł skierowanych w stronę jadących czy idących z przeciwka. Zarówno zbyt słabe, jak i zbyt mocne światło może tworzyć zagrożenie bezpieczeństwa.
Więcej artykułów o oświetleniu:
Bezpieczny rowerzysta - bądź widoczny
Pytania? Sugestie? Zapraszamy wszystkich do dyskusji
z rowerowym pozdrowieniem
Matołek
III Rowerowy Rajd Niepodległości
- Szczegóły
- Utworzono: środa, 05, listopad 2014 21:19
- Poprawiono: piątek, 07, listopad 2014 18:07
- Opublikowano: środa, 05, listopad 2014 21:19
- Matołek
- Odsłony: 2117
III Rowerowy Rajd Niepodległości
Rower kojarzy nam się z wolnością, dlatego pragniemy połączyć jazdę na rowerze z pamięcią o tych, którzy o naszą wolność walczyli i za nią oddawali życie.
Z okazji Święta Niepodległości, Stowarzyszenie Rowerowy Grudziądz pragnie oddać hołd walczącym za nas patriotom, przejeżdżając przez miasto i demonstrując swą Polskość i umiłowanie wolności.
Nasza manifestacja jest przejazdem otwartym, do którego może dołączyć każdy rowerzysta, stawiając się na miejscu zbiórki. Prosimy jednak o wcześniejsze deklarowanie swojego uczestnictwa, żebyśmy mogli wstępnie przewidzieć liczbę uczestników i odpowiednio się przygotować. Mile widziane są flagi narodowe przymocowane do roweru. Jeśli ktoś nie posiada flagi, mamy kilka w zapasie i na czas przejazdu chętnie użyczymy :)
Ogólny zarys przejazdu
Tempo bardzo spokojne
Liczymy, że będzie nas pokaźna ekipa :)
A tak było w ubiegłych latach:
I Grudziądzki Rowerowy Rajd Niepodległości
II Grudziądzki Rowerowy Rajd Niepodległości
z rowerowym pozdrowieniem
matołek
Więcej artykułów…
- Świetlna XXII Masa Krytyczna - podziękowania
- XXII Grudziądzka Masa Krytyczna - Świetlna
- Konsultacje społeczne w sprawie koncepcji spójności
- Nie jesteśmy malkontentami!
- Jesienna XXI Masa Krytyczna - podziękowania
- XXI Masa Krytyczna
- Jubileuszowa XX Masa Krytyczna - podziękowania
- Rajd rowerowy GRANICĄ PAŃSTWA BOLESŁAWA CHROBREGO
- XX Masa Krytyczna
- Szlakiem Pana Samochodzika
- Członkowie Stowarzyszenia w zaprzyjaźnionych sklepach
- Rowerowa ciocia, rowerowi wujkowie
- Dookoła Portugalii rowerem - relacja na żywo
- Wakacyjna Masa Krytyczna - podziękowania
- Rajd Rowerowy po Gminie Wąbrzeźno i Radzyń Chełmiński
- XIX Masa Krytyczna - Wakacyjna
- STOP! stawianiu słupów na drogach rowerowych w Grudziądzu
- Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny UMK stawia na parking rowerowy
- Głosujcie na rowerowe projekty w Budżecie Obywatelskim
- Wychowanie przez rowerowanie, okolicy poznawanie...
- Miejskie Wodociągi i Oczyszczalnia tworzą przyjazny rowerzystom parking
- Elegancja i szyk na rowerach - dziękujemy
- XVIII Masa Krytyczna - Elegancka
- Rajd rowerowy SZLAKIEM PRAWA CHEŁMIŃSKIEGO
- Antyrowerowa sygnalizacja świetlna wkracza do Grudziądza