Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Napaść na instruktora prawa jazdy

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Napaść na instruktora prawa jazdy

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2015/04/20 17:06 #23169

Uthark

Uthark Avatar

To "pouczenie" ze strony instruktora wpisuje się w ogólną tendencję niektórych kierowców do pouczania rowerzystów, jak mają jeździć. Wielu kierowców uważa, że skoro rowerzyści nie muszą mieć karty rowerowej, to nie znają przepisów. To założenie jest fałszywe. Większość znanych mi dorosłych rowerzystów ma prawo jazdy lub przynajmniej kartę rowerową.

PS. Ktoś zna jakiś kraj, gdzie dorośli rowerzyści muszą mieć kartę rowerową lub coś w tym stylu?
2015/04/20 17:00 #23168

Uthark

Uthark Avatar

Kiedyś zostałem ominięty przez L-kę, gdy zatrzymałem się przed przejściem, żeby przepuścić pieszych. To wykroczenie, za które grozi maksymalna ilość punktów.
2015/04/19 12:04 #23151

Davis

Davis Avatar

Sprawa wydaje się wręcz kuriozalna, bo jeśli jazda obok siebie dwójki rowerzystów na lokalnej, prostej i mało uczęszczanej drodze nie jest dokładnie przypadkiem, dla którego wprowadzono w 2011 roku zmianę w art.33 ustawy Prawo o ruchu drogowym, poprzez dodanie pkt.3a , który mówi:" Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego", to ja się pytam- jaki przypadek spełniałby kryteria takiej dopuszczalności według pana instruktora? :whistle:
Powszechna jest obecnie nawet taka interpretacja tego przepisu, że jeśli jezdnia jest na tyle wąska, że kierowca jadący za nami, aby nas wyprzedzić, gdy jedziemy pojedynczo i tak byłby zmuszony zjechać na przeciwległy pas ruchu, to jazda dwójkami jest wówczas nie tylko dopuszczalna, a nawet bezpieczniejsza, bo skutecznie powstrzymuje kierowców przed pokusą wyprzedzania na trzeciego.
2015/04/19 10:43 #23149

j23

j23 Avatar

Ciekawe, że na Facebooku nie umieścił całego rozdziału artykułu 24 ?
Oddział 6
Wyprzedzanie
Art.24.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.
Ciekawe, czy instruktor tak wybiórczo szkoli jak cytuje przepisy?
Jeśli rowerzyści mu utrudniali manewr to nie powinien wyprzedzać, tylko dać sygnał dźwiękowy.
2015/04/18 22:51 #23142

Matołek

Matołek Avatar

Hej.

W związku z zaistniałą dziś w Bąkowie sytuacją, "napadnięty" ;) przez nas instruktor prawa jazdy postanowił wyrazić swoje niezadowolenie na naszym funpagu na Facebooku - KLIK

Dla wyjaśnienia o czym mowa, poniżej opis sytuacji:

Dwóch rowerzystów na lokalnej drodze z Rulewa do Bąkowa porusza się prawym pasem jezdni, jadąc obok siebie. Widoczność do przodu na co najmniej 500 m, z przodu pusta droga - z przeciwka nie nadjeżdża żaden pojazd, nawet z daleka. Z tyłu nadjeżdża samochód nauki jazdy. Ma idealne warunki do wyprzedzania, mianowicie dwóch stabilnie poruszających się prawym pasem, wolno (ok 20 km/h) jadących rowerzystów i całkowicie pustą, prostą drogę z przeciwka z bardzo daleką widocznością. Prowadzi kursantka. Zamiast jednak wyprzedzać, L-ka jadąc lewym pasem jezdni zrównuje się z rowerzystami, a instruktor (autor wiadomości z powyższego linku) przez otwarte okno w samochodzie poucza rowerzystów, że nie wolno im jechać obok siebie. Odpowiedź jednego z rowerzystów brzmiała: "A zna Pan przepisy?".

Ciąg dalszy nastąpił, kiedy pan instruktor postanowił nie odpuścić i podjechał na miejsce zbiórki rowerzystów sprawujących opiekę nad wycieczką dzieci z Domu Dziecka w Bąkowie. Tak więc pouczanie o tym, iż nie mamy prawa jechać obok siebie w momencie, kiedy jesteśmy wyprzedzani zaczęło się od nowa. Tym razem jednak o tym, że nie zna przepisów, pan instruktor usłyszał nie od jednej, ale od kilku osób, którzy temat znają i są nim żywo zainteresowani. Pan instruktor wyjął kodeks, zaczął czytać znane nam przepisy i upierał się, że mieliśmy obowiązek jechać rządkiem, kiedy on pojawił się z tyłu.

Oto i cała napaść - kilku rowerzystów śmiało wytknąć błąd instruktorowi prawa jazdy. Niestety zdarzają się jeszcze takie przypadki, ale już coraz rzadziej. Całkiem niedawno na przykład instruktor wymusił mi pierwszeństwo na oznakowanym przejeździe dla rowerów i jeszcze pouczał przy kursancie, że powinienem tam rower przeprowadzać.

Dla ścisłości - jedyne zagrożenie w opisanej sytuacji stworzył opisany instruktor, który nakazał prowadzącej auto kursantce jazdę lewym pasem i zrównanie z rowerzystami, aby sam mógł do nich przemówić.

Na zakończenie polecamy panu instruktorowi udział w jakimś szkoleniu - choćby takim, jak zorganizowane w ubiegłym roku przez szefa WORDu dla naszego Stowarzyszenia, na którym analizowaliśmy takie i podobne sytuacje.

z rowerowym pozdrowieniem
Czas generowania strony: 0.143 s.