Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Malta... I moja przygoda tam...

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Malta... I moja przygoda tam...

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2013/07/10 13:11 #9460

syla

syla Avatar

Kolejna klimatyczna relacja > dzięki B)
Gdy ją czytałam, to miałam wrażenie, że się cofnęłam w czasie o rok ... siedzę w pracy, lato za oknem, piję kawę i czytam z przyjemnością Twoją relację na stronie, która przenosi mnie daleko stąd :)
2013/07/09 13:16 #9435

.:t IMO n:.

.:t IMO n:. Avatar

Dzięki :)
A własna zakładka? No kurde :D Chyba wieczorem wskoczę tam zobaczyć, jak to było kilka lat wstecz :)
2013/07/09 09:01 #9426

Matołek

Matołek Avatar

Też jestem zawsze wielce miło zaskoczony, kiedy otwierając pocztę widzę przesyłkę od super_vegety, a w niej załącznik z opisem. Cieszę się Jacku, że nie przeszło Ci to Twoje rowerowe wariactwo, które tak dobrze pamiętam :)

Dla Twoich artykułów założyłem specjalną zakładkę pt. "Opowieści Timona" i życzę Ci i nam, żebyś miał ją czym zapełniać.

Pozdrawiam :silly:
2013/07/07 21:25 #9366

piobak

piobak Avatar

Wielkie dzięki Jacku za to, że ilekroć jesteś na drugim końcu Świata to pamiętasz o nas.
Jak zawsze świetna relacja umożliwiająca przejażdżkę rowerową razem z Tobą ;)
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)
2013/07/07 14:17 #9363

.:t IMO n:.

.:t IMO n:. Avatar

Malta... I moja przygoda tam...

            Proponuję otworzyć Google Maps, znaleźć Maltę i odrobinę przybliżyć sobie jej część od Valletty na północy, Marsaskala na wschodnie po Zurrieq na południu. Więcej nie trzeba, bo zachodnia część wyspy jest dla mnie wciąż tajemnicą.

Z Vallety wyjechałem wspinając się w kierunku fortu St. Rocco. Tam też zaczęła się zabawa. Malta jest stosunkowo płaską wyspą, dlatego moje gorsze ja od razu założyło, że szału tutaj nie będzie. O, jak było w błędzie! Trasa, którą znalazłem wiedzie blisko krawędzi klifów prężących się do fal, do samego Marsaskala. Może nie ma zjazdów, ale teren zdecydowanie pod fula i widoki, które robią wrażenie. Pomyślałem parząc w zatoczkę: gdyby tu tylko było głębiej...!

            W Marsaskala byłem już wcześniej. Tylko trochę chcący, zdecydowanie bardziej zabrany tam przez drogę, którą jechałem kilka dni temu na spacer. Jej lewą stroną, to cholernie ważne i cholernie nienaturalne.

W świetle południowego słońca miasto prezentowało się wspaniale. Zbudowano je jak naparstek wokół zatoki, od której wzięło nazwę. Gwar na ulicach, kolorowo, klimat.

Czytaj więcej...
Czas generowania strony: 0.137 s.