Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Zmienia sie prawo dotyczace rowerzystow....

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Zmienia sie prawo dotyczace rowerzystow....

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2012/10/10 18:17 #6046

piowini

piowini Avatar

Można też stracić prawo jazdy za pływanie kajakiem, żaglówką itp. Nasi prawodawcy traktują nas jak niezdarne dzieci, co tylko dybią na chwilę nieuwagi \"opiekuńczych rządów\" i koniecznie im na złość odmrożą sobie uszy. Dlatego w trosce o nas i oczywiście dla naszego dobra bez przerwy się reformuje i ulepsza: a to kolej - likwidując kursy i linie, w zamian podnosząc ceny biletów, co ma się przyczynić do poprawy warunków i komfortu jazdy, system emerytalny, opiekę nad zdrowiem, no i przepisy dla rowerzystów, bo wiadomo, że wszystkiemu są winni cykliści. W trosce o bezpieczeństwo rowerzystów chce się nawet wprowadzić obowiązek zatrzymywania się rowerzysty przed przejazdem dla nich nawet wówczas, gdy jest zielone światło. A to dlatego, aby się upewnili, czy na pewno nic i nikt nie jedzie, gdyż gdyby jechało to rowerzysta jako niechroniny skutki zderzenia odczuje najbardziej. Proponuję, aby to samo obowiązywało samochody osobowe - gdyż może jechać ciężarówka i skutki ... jak wyżej, ciężarówki - bo może jechać większa, traktorzyści - tylko w kaskach, skoro ni mają pasów, pieszy - tylko w nakolannikach i nałokietnikach.
A ja jestem za systemem niemieckim. Nie będę pisał jak tam u nich z promilami na rowerze. Nie chcę wzbudzać zazdrości lub oburzenia(niepotrzebne skreślić).
Dodatkowo chciałbym zauważyć, że to podobno my jesteśmy pracodawcami dla wybrańców narodu, a taki jeden z Sopotu chce wszystkich nauczyć trzymania równowagi na rowerze jadącym do 10h/km. Cóż, głupich nie sieją, sami się rodzą.
A przecież można to uzależnić od rzeczywistego zagrożenia: czy jechało się po piwie na A ileś tam, czy leśną dróżką, jakie było rzeczywiste zagrożenie, czy też w ogóle go nie było. Że niby nie u nas, nie to społeczeństwo? A dziesiątki lat zakazów wychowało?
A 1000 zł za wykroczenie? To dla statystyki. Z moralnego punktu widzenia kradzież to kradzież, wartość nie ma tu nic do rzeczy. Rozumiem, że chodzi tu o wartość utraconego mienia w ogóle, a nie tylko roweru. Drastycznie spadnie w kraju w ogólnej statystyce ilość przestępstw ( ale nie kradzieży). I to w kolejnych latach będzie przedstawiane jako wielki sukces naszego państwa. I o to chodzi, bo przecież nie o nas.
Przepraszam, trochę to przydługie, ale mnie pomogło.
2012/10/10 18:01 #6045

Matołek

Matołek Avatar

Po 1. Kiedy zdarzy się sytuacja, którą opisałeś, to badania dowodzą, że instynkt samozachowawczy kierowcy nie pozwoli na szarpnięcie kierownicą w lewo i zderzenie się z tirem, zamiast skoszenia rowerzysty,

Po 2. Może zamiast pijanych, zacznijmy karać utratą prawka za brak oświetlenia w rowerze?

Po 3. Z tego, co napisałeś wnioskuję, że ktoś, kto nie posiada prawka, może mieś głęboko w nosie jazdę po spożyciu na rowerze, czy tak?
2012/10/10 17:42 #6044

iceman150

iceman150 Avatar

Tomku mówilem o krajowej 16 a nie wiejskiej drodze. tam prędkość dopuszczalna wynosi 90km/h. Jak można niezauważyć rowerzysty? Wystarczy tir z naprzeciwka lub inny samochód na światłach, do tego deszcz i nieoświetlony rowerzysta jakich niestety jest wiele. :)
Jak sam zauważyłeś rowerzysta nie musi być pijany aby doszło do tragedii, w końcu mózgu i wyobraźni nic nie zastąpi, ale moim zdaniem powinniśmy minimalizować ryzyko.

Bartku ja Ciebie rozumiem, i fakt że to sprawa indywidualna ile kto może, ja bardziej już rozpatruje pacjentów bardziej upojonych, ale przyznaj sam że groźba utraty prawka działa prewencyjnie i chyba na tym to polega. W twoim wypadku powstrzymuje Ciebie od wypicia jednego czy dwóch piwek, a kogoś innego to samo może powstrzymać od wsiadania po kilku głębszych. Niestety takie już mamy prawo.

Co do tego że prawo jest dla frajerów nie do końca się zgodzę. Prawo jest jakie jest, niektóre przepisy są właściwe inne mniej, ale nie powiem że ludzie którzy się do nich stosują są frajerami.
Wg mnie po prostu mamy nieudolną władzę która nie potrafi w odpowiedni sposób egzekwować niektórych praw jak choćby w przytoczonym przez Ciebie Pruszkowie.

Oczywiście to jest tylko moja opinia o jeździe pod wpływem :), a prawo jest jakie jest i nasza polemika tu nic nie zmieni ;) Zapewne obie strony mają po części trochę racji bo i ja doskonale rozumiem wasze argumenty i z częścią się zgodzę.

Za tego mohera to foch :P

Jestem po prostu zarówno rowerzystą jak i aktywnym kierowcą który w sumie jeździ dość sporo i troszkę wkurza mnie zwalanie całej odpowiedzialności na kierowcę, bo to kierowca musi uważać na wszystko, rowerzyści jeżdżą i robią co chcą (tu oczywiście uogalniam, bo sam święty nie jestem)a zabranie prawka ma wg mnie tylko być batem i działać prewencyjnie. A piwko można na spokojnie w domku po wypadzie rowerowym wypić :)
2012/10/10 17:29 #6043

Bartek

Bartek Avatar

Reasumujac - popieram zdanie Tomka - tymczasem twoje zdanie Ice wieje mi rowerowym moherem:) Bez obrazy oczywiscie:)
2012/10/10 17:26 #6042

Bartek

Bartek Avatar

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

Co do picia na rowerze - sam chetnie jadac gdziekolwiek np Rudnik letnia pora - rowerkiem - mam chec wypic zimne piwo z barku.Jedno lub dwa - jestem prawie stukilowy byk - dwa piwka nie robia na mnie zadnego wrazenia.Spokojnie - podkreslam spokojnie bylbym w stanie wrocic do domu i rowerem i samochodem.
Niestety obowiazujaca norma - wg mnie totalnie niesprawiedliwa - zabrania mi tego. Dlaczego w innych krajach normy te sa duzo wyzsze i spokojnie mozna wypic piwo do obiadu/luchu i wsiasc do samochodu o rowerze juz nawet nie wspomne.
Rozumiem ,ze dla kogos innego te dwa piwa to juz moze byc stan krytyczny i rzeczywiscie bedzie zawiany i nie bardzo moze prowadzic cokolwiek.
Jednak stan upojenia to indywidalna sprawa kazdego i kazdy powinien byc traktowany tutaj indywidualnie.
To ,ze nie moge wypic piwa jadac rowerem i posiadajac prawo jazdy - nieslychanie mnie drazni.Gdyby prawo dzialalo we wszelkich sytuacjach tak skutecznie i sprawiedliwie - nie mowilbym nic.Niestety tak nie jest - a rowerzyste po piwie mozna latwo ukarac - zniszczyc komus zycie - wsadzic do wiezienia i jeszcze pojsc spokojnie po tym spac bedac dumnym ,ze uchronilo sie spoleczenstwo przed bardzo groznym bandyta. Kur...tymczasem ci prawdziwi jak Pruszkow chodza i smieja mi sie w twarz.

Przestrzeganie prawa jak widac jest dla frajerow....
2012/10/10 17:25 #6041

Matołek

Matołek Avatar

Bardzo hipotetyczna sytuacja w dodatku zakładająca szybką, wręcz brawurową jazdę kierowcy po krętych, wiejskich drogach, gdzie tak samo jak pijany rowerzysta, może Ci na drogę wyskoczyć pijany pieszy (jakich po wsiach mnóstwo), dziecko, kura a nawet krowa pędzonya przez gospodynię ze szkody, jak to się nam przedwczoraj zdarzyło w Gogolinie.
Widziałem także, jak pijany pieszy z chodnika wpadł na jezdnię...

A co to za kierowca, co jedzie w taki sposób, aby rowerzystę zauważyć w ostatnim momencie? To czysta brawura. W taki sam sposób może Ci się bujnąć trzeźwy rowerzysta. Przypomnij sobie choćby nasze wypady - czy nikt się nie buja, nie jeździ przed zakrętem lewą stroną? A przecież nikt nie pił...

I jeszcze jedno - jadąc samochodem, dostosowuję prędkość tak, aby zauważyć dostatecznie wcześnie rowerzystę i w zależności od warunków na drodze odpowiednio zareagować. Przede wszystkim nie zastanawiam się, czy jest trzeźwy, bo rowerzysta może bujnąć się bez względu na promile, wystarczy, że najedzie na kamień, gałąź, obejrzy się do tyłu, kiedy usłyszy Twój samochód albo nagle zauważy dziurę...
2012/10/10 17:04 #6040

iceman150

iceman150 Avatar

Tomku pozwól że odniosę się do twojego punktu 2 słow. drugiego.

W pewnym sensie się zgodzę, że to niesprawiedliwe że jednym zabiorą prawko a innym nie,ale spójrzmy na to z innej strony:
Rowerzyści często gęsto poruszają się drogami publicznymi, a nie tylko ścieżkami czy chodnikami, a przy tym osiąga nieco większe prędkości.

Jedziesz sobie drogą krętą prowadzącą pomiędzy jakimiś miejscowościami jakich wiele w naszym kraju, powiedzmy że jest to np Krajowa 16 mocno uczęszczana i wijąca się przez wiele wiosek. Jedzie rowerzysta mocno nawiany tak że buja nim na prawo i lewo i zauważasz go w ostatniej chwili w momencie gdy go bujnęło, aby uniknąć najechania na niego odbijasz w bok wpadasz w poślizg i lądujesz w rowie (nie chcę już nawet rozważać innych skutków). Niestety smutne, ale prawdziwe. Co prawda jest to hipotetyczna sytuacja, ale założę się że było podobnych już wiele i to pewnie o smutnych skutkach.

Rowerzysta również może zabić, co prawda nie bezpośrednio ale pijany rowerzysta może znacznie przyczynić się do spowodowania wypadku.
Zresztą nawet sam nie chciałbym potrącić pijanego rowerzysty (czy też trzeźwego) bo wiadomo że takie zdarzenie nie należy do przyjemnych.

Niestety ale jestem twardego zdania PIŁEŚ-NIE JEDŹ!!!
2012/10/10 16:24 #6039

Matołek

Matołek Avatar

1. To, że jazda pod wpływem na rowerze była przestępstwem piętnowano już dawno. Do tej pory w więzieniach siedzi mnóstwo ludzi, którzy wypiwszy kilka piwek pod wiejskim sklepikiem, wracali przez wieś jedynym dostępnym we wsi i posiadanym przez siebie środkiem transportu.
Jak można poprawić wykrywalność przestępstw - recepta gotowa, wystarczy zaczaić się pod wiejskim sklepikiem... :S

2. Absolutnie jestem przeciwny, aby jakiekolwiek wykroczenia popełnione na rowerze były przekładane na kierowanie samochodem z kilku powodów:

a) Jadę rowerem, a nie samochodem, a dokumentem uprawniającym mnie do tego jest metryka urodzenia. Mandat zgoda!
A jak po piwku wsiądę na wrotki, to też mi prawko zabiorą? To może jeszcze dla hulajnogi, bo też się ostatnio robią popularne. Wiecie co? Mam lepszy pomysł - zabierajmy pieszym, w końcu też uczestniczą w ruchu drogowym i mogą spowodować wypadek ;)

b) A co z ludźmi, którzy prawa jazdy nie mają a nawet samochodu? Co im zabiorą, rower? A gdzie tu sprawiedliwość, że jednym zabierają, innym nie?

c) Jakie jest przełożenie zagrożenia?
- W samochodzie puszcza kontrola, to ludzie pod wpływem cisną w gaz a reakcje mają spowolnione. Skutków potrącenia kogoś samochodem lub spowodowania wypadku samochodowego nie trzeba chyba tłumaczyć nikomu.
- Jak się napije rowerzysta, to nawet na rower wleźć dobrze nie może a co dopiero dobrze rozpędzić. Ponadto analizując statystyki wypadków choćby z roku 2011 można wyciągnąć wniosek, że żaden pijany rowerzysta nie uszkodził nikogo poza sobą...

3. Kpina i zachęta dla złodziei! Dla niektórych rower za 1000 złotych to złom a dla innych rower za 100 zł to ciężko zapracowany, jedyny sposób na komunikację.

Pozdrawiam
2012/10/10 15:20 #6038

iceman150

iceman150 Avatar

Co do drugiego punktu to jeszcze się zgodzę, bo jednak jeżdżąc po przysłowiowym \"piwku\" też stwarzamy spore zagrożenie w ruchu drogowym i wykazujemy się sporą lekkomyślnością. Ja akurat jestem za tym aby było odbierane prawko, zawsze to jakiś dodatkowy straszak.

Co do kradzieży poniżej 1tys. no to szkoda. W ogóle złodziejom nie powinna tak łatwo uchodzić żadna kradzież.
2012/10/10 14:28 #6037

Bartek

Bartek Avatar

polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,12642813,Jazda_rowerem_pod_wplywem_znowu_bedzie_wykroczeniem_.html


Skracajac:

-jazda po piwie ma byc wykroczeniem
-prawo jazdy dalej moga skubnac
-kradziez roweru ponizej 1tys zl bedzie wykroczeniem


Pierwszy punkt cieszy - reszta juz mniej. Co sadzicie???
Czas generowania strony: 0.141 s.