TEMAT: 03.05.2016 - Długodystansowe szaleństwo 202km /Malbork/Tczew/Gniew/Nowe

Zaległy film z tamtego wyjazdu - nienajlepsza jakość bo eksperymentowałem wtedy z kodekami i tutaj nie bardzo mi to wyszło Myslę ,że do wspominek dla uczestników będzie ok

ainak napisał: ANIU otrzymałem od rowerzystów z Piły infrmację o Rajdzie. Zbierz ekipę i jedźcie na kołach tam i zpowrotem, razem z rajdem zbierze się parę dni.

krzys80 napisał: Też mi się marzy taki wyjazd kilkudniowy, może ktoś coś wymyśli na wakacje i zbierze się jakaś rowerowa grupka

Rowniez chce podziękować kierownikowi za wspaniałą wycieczke. Mile widoczki i mile towarzystwo.Do nastepnego

Było bardzo fajnie.

Niby ta sama trasa, jednak pojechałem drogami którymi jeszcze nigdy nie jechałem. Niby znów Malbork, jednak nowe miejsce smacznego posiłku. Podczas powrotu bardzo ciekawy akcent w postaci Białego Dworu. Ogólnie do cna sił i możliwości wykorzystny rowerowo dzień z nowymi wrażeniami w trochę dalszej odległości od "komina". Wspólna motywacja pozwoliła Nam pokonać tą nienajkrótszą trasę. Chciało by się jeszcze dalej (w inne dalsze miejsca) i dłużej (na kilka dni), ale cóż może nastpępnym razem...

Wielkie dzięki!!!

Aniu rodzynki uratowały nam życie i bardzo mi smakowały.

Ja również dziękuję za super wycieczkę, piękne widoki, miłe towarzystwo, dobre jedzonko i wspólne podnoszenie się na duchu, dzięki.

Miloby bylo gdyby uczestnicy wycieczki wrzucili swoje km na kreckilmetry.Moje juz zasilily konto miasta.

I ja dołączam się do podziękowań za wycieczkę, tym bardziej, że doliny Nogatu (ze śluzą) nie miałem jeszcze okazji wcześniej dotknąć rowerową oponą.

Najlepiej pamięta się końcówkę- stąd specjalnie dziękuję Ainak za garść suszonych rodzynek- dały mi niesamowitą siłę na dociśnięcie ostatnich kilometrów

Dla porównania: w domu byłem o 21: 45 (ech...).

A Biały Dwór faktycznie rewelacja

Dziś mycie roweru i ok. 20% wczorajszego dystansu dla regeneracji

Zamiast 202km było wczoraj 182km ale za to uczciwie trzeba przyznać ,że ilość terenu i szutrów wzrosła dwukrotnie Chyba urokliwa dolina Nogatu tak nami wstrząsneła ,że postanowiliśmy pojechać nią z powrotem ,lekko zmieniając trasę w kilku miejscach. Nawet Ania z Krzysiem którzy deklarowali chęć powrotu pociągiem po przejeździe wzdłuż Nogatu zmienili plany i wracali na kołach Dla kilku z nas był to najdłuższy dystans w tym roku i należą się tym osobom wielkie brawa

Odwiedziliśmy wczoraj Malbork w następującym składzie :

Ainak
Aneta
Wojtino
Qba84
Krzys80
Bartek

Robi mi się chyba z tego Malborka i 3 maja tradycja bo miałem okazję pojechać tą trasę drugi jak nie trzeci rok z rzędu W Malborku jak to w Malborku - mnóstwo turystów ale co bardzo mnie ucieszyło bardzo dużo osób na rowerach jeżdżących i rodzinnie i w grupkach zorganizowanych. Naprawdę życzyłbym sobie zobaczyć kiedyś tylu rowerowych turystów i u nas w Grudziądzu.
Zmieniliśmy miejsce popasu na restaurację na ul.Dworcowej i z ręką na sercu możemy ją polecać zamiast "Błękitnej Ostrygi" na końcu deptaku. Tanio i smacznie. W drodze powrotnej jadąc z Ryjewa postanowiliśmy odwiedzić zaprzyjaźniony "Biały Dwór" w Podzamczu pod Kwidzynem i muszę przyznać ,że klimat tego miejsca zrobił na nas niesamowite wrażenie - w ciszy i oszałamiającej zieleni raczyliśmy się regionalnym piwkiem a Wojtek jak zwykle swoją ukochaną kawusią .Podziwianie panoramy doliny Wisły tak weszło w krew ,że z trudem ruszaliśmy stamtąd cztery litery. Jeśli będzie ktoś kiedyś przelatywał w okolicy to miejsce ma moją mocną rekomendację

Dziękuje wszystkim uczestnikom ,wielkie brawa dla dziewczyn i szacunek dla chłopaków - 182km to już nie w kij pierdział jeśli robi się w tym około 50km szutrów i leśnych dróżek Zapraszam też na kolejną wyprawę w te okolice już niedługo w maju - tym razem na krótszym dystansie około 100km mającym na celu dogłębną penetrację doliny Nogatu i to z obydwu stron Szczegóły wkrótce...


p.s
Ładnie pociągniemy tym wyjazdem Kręc Kilometry dla Grudziądza

Dotrzymam Ci towarzystwa jak dam radę.

Jestem chętna

Dla motywacji się zapiszę Co z tego wyjdzie się zobaczy. Do Tczewa chyba dam radę Chociaż coś będzie z tej początkomajówki

Jeżeli jeszcze ktoś się wpisze, to z miłą chęcią się przejadę, ale raczej max do Tczewa.

Proponowana trasa:

www.endomondo.com/routes/717415247

MARCINHD napisał:
Nie,nie...100m dalej jest normalna restauracja a nie "Błękitna Ostryga" z Akademii Policyjnej

obiad u Pana z typowo męskim głosem? wiatru w plecy życzę

Jak zwykle nie umiem usiedzieć na tyłku jak jest wolne więc mam ambitny plan pokonania drugiej już w tym roku 200tki, trasą która jest mi doskonale znana ale i też mocno przeze mnie lubiana

Dodatkowo po drodze są dwie możliwości ewakuacji pociągiem tj. Malbork na około 90km i Tczew na około 120km. Czyli można pojechać sobie część trasy i wrócić spokojnie do domu ciapongiem.

Bardzo malowniczy odcinek między Białą Górą a Malborkiem z punktem widokowym nad Nogatem - parę osób było tam już ze mną więc wiedzą o czym mowa Genialny odcinek pomiędzy Tczewem a Czarlinem wzdłuż Wisły. No i nie można zapomnieć o niesamowitych Wiosłach - tym razem w wariancie asfaltowym

W razie braku zainteresowania pełnym dystansem sam zamierzam dojechać przynajmniej do Malborka. Troszkę konkretów:

start 8:00 z Mariny
odległość 202km - 80% asfalt - 20% szutry
po drodze obiad w Malborku
tempo spokojne ale zdecydowane - chciałbym wrócić około 20-21 do Grudziądza


Kto ma czas ,chęć i ochotę pokręcić jutro dłuższe dystanse - zapraszam.