TEMAT: Sobota, 12 października, może ostatnia okazja na dłuższy wypad?

wojtino napisał:

Ja również chętnie się podłączę, ósma jest ok, a jajecznicę najbardziej lubię na wędzonym boczku z trzech jaj jak dla mnie


Ustawiłem trasę na GPS zgodnie z podanym śladem endomondo i wyszło mi od Shella do Shella 130 km.

Tak, chodzi o tę stacje Shela przy skrzyżowaniu Łyskowskiego ze Średnicówką

Także jadę.
Wyjazd dość późny, ósma rano to prawie południe Godzina jednak już jest ustalona
PS. Stacja Shella jest na wylocie ul.Łyskowskiego na średnicówkę? Po drugiej stronie średnicówki?

To mnie tez liczcie:) Piotrus mnie namowil:)

I niestety po raz mi nie pasuje Szkoda, nie może być niedziela?
Ale co to mam nadzieję, że np. w następną sobotę, też będzie sprzyjająca aura i chętni do jazdy rowerzyści

Wstępnie też deklaruję chęć spędzenia z Wami soboty
Pozdrawiam

No to nie ma co się zastanawiać. Definitywnie 8:00 (albo lepiej 7:45 z tolerancją dla spóźnialskich ) Prognozy są niezłe, coś mi mówi, że będzie to radosne rowerowanie. Może jeszcze jakaś kobieta? Jajecznicę usmażę sam, ale może chociaż kawę pomogłaby zrobić?
Ruszamy z parkingu Shella przy Łyskowskiego.

Skoro tyle osób jest za wyjazdem o 8.00 to i ja zmieniam z 7.30 na 8.00.
Wiesiek

ja też na 8:00

Całkiem dobrze zapowiadający się wypad. Chętnie wezmę udział. Oddaję głos na godzinę 8.00

Bardzo poważnie myślę o udziale w tym wypadzie, więc głosuję na 8.00

Pozdrowerki

nie chcę spamować.... ale proszę oto prognoza: pogodynka.pl/polska/grudziadz_grudziadz

Dawno nie przekraczałem "setki" więc chętnie spróbuję. Mam nadzieję, że jeszcze mnie na to stać. Co do terminu wyjazdu proponuję kompromis, czyli 7.30. W końcu to sobota więc chociaż tyle chciałbym wytargować.
Wiesiek
PS Czy ktoś wie jaka jest prognoza pogody na sobotę?

Kurde czemu takie wycieczki mnie omijają "PRACA"

więc ja oddaję głos na 7.00

Porę wyjazdu proponuję ustalić przez głosowanie: 7:00 albo 8:00. Im wcześniej tym potem więcej swobody w układaniu trasy. Ale niech decydują uczestnicy.
Proponuję wyruszyć z parkingu przy stacji Shella na zbiegu Łyskowskiego i Waryńskiego.
Dalej: Nicwałd - Annowo - Słup - Świecie n/Osą - Jabłonowo. Tu proponuję dłuższy postój na śniadanie (zafunduję Wam jajecznicę na maśle, którą sam usmażę i kawę ).
Dalej do Góral i DP nr 10 leśnym duktem do Ładnówka. Bardzo lubię tę tarasówkę wzdłuż jeziora Głowińskiego. Krótki postój przy leśniczówce Rosochy. Dalej do Łąkorza i do Gaju i do Bielic. Tam proponuję odbić na Lipinki, Mierzyn do Tymawy. Kawałek DW 538, od Plesewa nową ścieżką rowerową wzdłuż jeziora do mostu w Łasinie i do ośrodka Casus. Tam można zjeść jakiś obiad (pizza czy coś w tym sensie).
Potem drogą na Gardeję, Gubiny, Skurgwy, Dusocin. Dalej zlot przez Leśniewo do Zakurzewa, wałem do Parsk. Do Świerkocina. Dębową do Owczarek. Do krzyżówki przy Biedronce i na parking przy Shellu skąd zaczynaliśmy.
W sumie 133 - 140 km. Na 18 powinniśmy być na miejscu.

Mapa w linku: www.endomondo.com/routes/256118912

bardzo chętnie dołączę do tego sobotniego wyjazdu. Dopisuję się na 100 % i oczekuje na szczegóły odnośnie godziny i miejsca rozpoczęcia wyjazdu

Proponuję spokojne 130, może 140 km. Np. taką trasą:
Grudziądz - Wielkie Lniska - Annowo - Orle - Słup - Świecie n. Osą - Jabłonowo - Górale - Drogą Pożarową nr 10 do Ładnówka - Łąkorz - Gaj - Bielice - Biskupiec - Plesewo - Łasin - Szembruk - Kalmuzy - Dusocin - Leśniewo - Zakurzewo - Parski - Owczarki - Grudziądz. Wyjazd ok. 7-8. Powrót za widnego. Tempo łagodne, ale bez obijania się, dla każdego, kogo stać na rowerowanie przez 10-11 godzin, z odpoczynkami.
Jeśli będą chętni, to poprowadzę.