TEMAT: 15 sierpień ( środa) - do Malborka !

Lopez napisał:
...a jaka nagroda??? ...nie żebym była materialistką.... nagrodą się podzielimy jak będzie czym...tylko z tego co wiem mieszka bardzo blisko mnie... więc GO wytropię...

Na prośbę Krzysia. Dla kompanów na pamiątkę

Witaj Lechu, miło, że się odezwałeś.

Cieszę się, że próbowałeś nas znaleźć na trasie, aleśmy trochę po swojemu nakołowali Pozostaje nam pozazdrościć parametrów, które pokazują, że forma u Ciebie pozostaje niewzruszona

No to do zobaczenia kiedyś na trasie, mam nadzieję . Będzie nam miło, choć pewnie i tak szybko pokażesz nam tylną lampkę....

Pozdrawiam

Panowie to dla Was

Witaj lef
My wyjechaliśmy ok. 9.30 i jechaliśmy bocznymi drogami omijając Kwidzyn i Sztum, a wracaliśmy pociągiem ponieważ jeździmy aktywnie a nie wyczynowo i dla nas dojechanie do Malborka, pod wiatr było sprawdzianem własnych możliwości - co się udało. Jestem pod wrażeniem, że chłopacy dali radę i ja również. Nam wyszło ok.100km i średnia była 21km

Jeżeli lubisz również jazdę wycieczkowo-krajoznawczą to zapraszam do przyłączenia się.

Cześć,

też chciałem dołączyć, ale wyjechałem z domu o 9:30. Goniłem, goniłem, w Sztumie 15 min. przerwy, pogadałem z chłopakami z Rabki, jadącymi na \"góralach\" do Gdańska już 10 dzień, aż dojechałem do zamku w Malborku. Jubel turystyczny szybko mnie wypłoszył i ruszyłem z powrotem. Parę km za Malborkiem minęliśmy się chyba, samochody utrudniały kontakt.

Start ze Strzmięcina: 9:30
Odległość do Malborka: 78 km
Czas jazdy: 2 godz 47 min
Średnia: 27,68 km/h (lekko pod wiatr)
Szybkość maks.: 53,4 km/h

Powrót: z Malborka ruszam o 12:52
Rondo w Tarpnie: godz. 16:09, 147,42 km
W Sztumie przerwa ca 40 min na obiad.
Czas jazdy tam i z powrotem: 5 godz. 13 min
Średnia tam i z powrotem: 28,2 km/h
Na Strzemięcinie jestem: 16:30

Ciekaw jestem, czy wracaliście do Gr-dza na rowerach.

Pozdrawiam

lef

Nooo i zatkało mnie a tak chciałam na was ponarzekać ale po takich słowach wypada mi tylko jedno


Też jestem mile zaskoczona, bo nigdy nie udało mi się zwołać takiej ekipy
Dzięki panowie za wytrwałość i nie lada wyzwanie jeszcze raz duuuuży buziak



A co powiecie na OSTRUDĘ? - jako temat następnej wyprawy

Rowerowi zapaleńcy

do niedawna poszukiwany , dzisiaj złapany - w obiektywie

3...2....1.... start !!!

Piotrus nie narzekam tylko dementuje odleglosc. owszem wypad swietny ale nie bede strugal bohatera i powiem wprost - bardzo meczacy. Nigdy jeszcze tak daleko nie jechalem i nigdy tak moje miesnie nie odczuly tak roweru. Trzeba przyznac ze prawie cala trase mielismy pod wiatr i prawie cala trase trzymalismy tempo rowne. No moze ost 10 km nie
Ale jestem z siebie dumny. 17 lat nie jezdzilem na rowerze od niedawna z wami jezdze ale dojechalem
Pozdro dla wszystkich

a ile jeszcze do malborka \"oj zostało jeszcze z jakiś z 10km.\"

Bożenka - jeszcze raz Wielkie dzięki za pomysł , realizację tak fajnego wypadu !!!
Kolegom za atmosferę , która pomogła mi znieść taki ciężar po 1,5 miesięcznej przerwie (bez dwóch kółek ;)i na końcu sobie zostawiłem Krzysia ;)za to że ciągle było 10km do Malborka
Było Mega fajnie ! Do następnego razu !
ps. jestem
pozdro
dla Wszystkich

Pewnie, że było fajnie i za to puchar dla naszej Bożenki i za skrzyknięcie tej sympatycznej przejażdżki

nie narzekaj było zaje fajnie czyli \'mega\"

Mala korekta odleglosci. Po dojechaniu na miejsce okreznymi drogami licznik wskazuje...100 km mierzac od Rzadza

Niech Ci będzie Lopez...jade Odpalam jutro swoje wigry 3 i smigam z Wami. W sumie pare razy Bożenki pytałem o wyjazd tam więc głupio jakbym nie jechał teraz. Piobak !!!! Nie mam Twojego numeru więc jelsi to czytasz to : JUTRO JEDZIESZ Z NAMI !!! :d

No i to rozumie konkretna, męska decyzja

Głowy do góry DAMY RADĘ!!!


do jutra


papa

W takim razie ja również potwierdzam udział. Do zobaczenia jutro o 9:00 koło samolotu

a więc potwierdzam P.Bożenko jadę z wami a co mi tam.więc o 9:00przy samolocie:-)do zobaczenia:-*

...dobra dobra zobaczymy jutro.

No błagam panowie, nie osłabiajcie mnieeeeee
Ja pociąg rozpatruje pod kontem naprawdę już ostatecznej konieczności poza tym sami mnie nauczyliście, żeby się nie poddawać
Możemy ruszyć normalnie rowerami i ewentualnie po stwierdzeniu, że za bardzo wieje, wsiąść do pociągu - na trasie na pewno jest jakiś dworzec

Więc przestańcie mnie tu marudzić tylko nastawiać się optymistycznie!!! ( od marudzenia to jestem JA)


papa

indianie mówią , że tylko pochmurno i wiatr słabszy niż dzisiaj , no ale zobaczymy ....... idę dmuchać na chmury

Zobaczymy na starcie przy samolocie

Jest jeszcze opcja taka że jedziemy do Malborka 9:22 a wracamy z wiatrem

Nawet jak popada, to my się deszczu nie boimy
a na takie dłuższe trasy taka pogoda jest lepsza od skwaru

Miło, że Lopez dołączył i coś mi mówi, że jutro na starcie pojawi się więcej osób

Do zobaczenia jutro

papa