TEMAT: Kiedy puszczą mrozy i zaświeci słońce :)

W sprawie jutrzejszej soboty lub niedzieli, jest ktoś chętny?

Ma byc 12c wiec i ludzie pewnie obudza sie ze snu zimowego.

Tffffffffu

Bynajmniej nie o taką pogodę jak dzisiejsza mi chodziło, kiedy zaczynałem ten wątek. Gotów byłem jeszcze wczoraj ze słońca zrezygnować, ale deszcz - a fuj!

Spróbujemy w przyszły łiikend

Pozdrawiam

Mróz puścił, ale słońca nie ma. A może mimo to ktoś wypuści się na małą rowerową przechadzkę, np jutro o 12 po napisanej niżej trasie?

Pozdrawiam

Patrząc na termometr dzisiaj to - niezły upał już mamy :] w każdym razie ja codziennie mało bo mało ale pedałuje do pracy rowerem,no ale w każdym razie może i ja bym się puścił z wami na ten rower.

Jestem jak najbardziej na TAK!!!
Jak tylko mróz odpuści chętnie wybiorę na krótkie rowerowanie. Kto wie może i w najbliższy weekend:)

Tak, tak! - jak najbardziej jestem za (przynajmniej w teorii )

Nie wiem jak Wy, ale ja łudzę się, że to nastąpi już niebawem.
Przyznam się bez bicia, że mój rowerek w tym roku nie widział jeszcze niczego, poza piwnicą a w przednim kole kapeć

Proponuję ustalić, że kiedy termometr pokaże co najmniej zero stopni i zaświeci słoneczko, ruszymy choćby na małą, godzinną przejażdżkę.

Trasa dowolna, choćby LINARCZYK - PISAKI - HANOWO - BIAŁY BÓR 2 - GRUDZIĄDZ MNISZEK

Tempo zapewne leniwe

Dni są coraz dłuższe, ale wstępnie myślałem o weekendzie około 11.00. Są może chętni na przyłączenie się do tego mglistego planu?

Ps. Marzy mi się powygrzewać ryjek na wiosennym słońcu...

Pozdrawiam