Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Czesc wszystkim

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Czesc wszystkim

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2012/09/03 14:45 #5238

iceman150

iceman150 Avatar

Jak ona ma taką formę to pewnie biega z garkami po całym domu :P I każdy garnek 10kg minimum :D
Ja jestem chętny w Bory jeśli tylko czas mi pozwoli chociaż prędzej pojechałbym jakąś inną traskę bo tam cała mnogość takich dróg. :D
2012/09/03 14:40 #5236

Matołek

Matołek Avatar

Właśnie :) Przyłączam się do braw i przesyłam pozdrowienia dla małżonki :)

Co do formy, to pokręć się po Umawialni i sam zobacz, jak jeździmy różnie. Bywają nawet wypady po 20 km ze średnią 10 i mnóstwem postojów i też jest fajnie :) Jeździmy dla samej frajdy bycia na rowerze i przebywania z ludźmi, którzy mają tak samo :)
2012/09/03 14:34 #5234

Szybszy

Szybszy Avatar

Jak na odciągniętą od garów żonę, to muszę pogratulować. Taki dystans bez przygotowania, Brawo i jeszcze raz Brawo. Niech się uczą młodziaki co jechali autobusem :)
2012/09/03 14:16 #5232

Bartek

Bartek Avatar

Panowie :) Gdzie mi do waszej formy - ja musze ten sezon jeszcze pokrecic zeby sie rozruszac nieco:)
Ale tak to bardzo chetnie wystawie jakas oferte w umawialni i zobaczymy kto sie zjawi - juz we dwojke jedzie sie przeciez razniej niz samemu:)
2012/09/03 14:14 #5231

Matołek

Matołek Avatar

A dlaczego sam? Nie zabierzesz nas ze sobą? :ohmy:
2012/09/03 14:03 #5230

Bartek

Bartek Avatar

Dla mnie trasa rowniez ok - moje szerokie opony lepiej sie spisywaly w lesie niz na asfalcie.Fajne gorki - duzo lasu i cienia - nie mam sie do czego przyczepic...Zapisalem sobie koordynaty calej trasy w telefonie i sam ja kiedys powtorze.
2012/09/03 13:35 #5225

Hardy

Hardy Avatar

Każdy lubi to co lubi:) Jestem bardziej \"szosowiec\" niż \"terenowiec\". Taki i mam rower oraz adekwatnie szerokość opon. Trzeba jakoś \"dzielić\" na wszystkich :D
2012/09/03 13:25 #5222

iceman150

iceman150 Avatar

No mi trasa odpowiadała w 100% :) nawet powiedziałbym że nieco za dużo asfaltu :)
Bartek wyciągaj żonę to się rozjeździ trzeba przyznać że i tak zniosła dzielnie taki dystans. Będą krótsze wyprawy to spokojnie da sobie radę :)
2012/09/03 10:59 #5220

Hardy

Hardy Avatar

Teraz poważnie - tak, to właśnie podjazdy i piach w lesie dały się we znaki dzieciom i paniom. Zresztą nie tylko im. Na pewno \"na pierwszy raz\" było to męczące. Mam nadzieję, że nie zniechęciło do kolejnych wycieczek.

Tyle że trudno mieć pretensje do organizatorów. Wyraźnie zaznaczyli, że kilkanaście kilometrów jazdy odbędzie się po piaskowych duktach leśnych, na których lepiej sprawuje się rower górski (z szerokimi oponami).

Ważne, że wszyscy wrócili. Zmęczenie minie a wspomnienia zostaną. Może i zaszczepiony bakcyl do rowerowania .
2012/09/03 10:35 #5218

Bartek

Bartek Avatar

W sumie to pod koniec widac bylo ,ze niektorzy holowali swoje pociechy i niewiasty reka na plecach:)Linka by sie bardzo przydala - ogolnie chyba dwie Panie skorzystaly z podwozki Oplem po tych poczatkowych piaskach - ale reszta dzielnie doturlala sie do konca...
2012/09/03 10:30 #5216

Hardy

Hardy Avatar

Bartek napisał:
Hardy napisał:
Bartku, wczoraj Twoja żona może i była wykończona, ale z każdym kolejnym pedałowaniem będzie lepiej :) Dzisiaj żona odpocznie a jutro wróci do normalnego funkcjonowania :)

PS. Proponuję zamiast respiratora, na dłuższe przejażdżki zabierać ze sobą defibrylator. Działa skutecznie i natychmiastowo...;)

Heheh...dla czesci meskiej tanszy bedzie akumulator i dwa kable na jajka:)

...a panie zabiorą patelnię...na postoju gorący posiłek jak znalazł :D
2012/09/03 10:28 #5215

Hardy

Hardy Avatar

Może przydałoby się brać hak holowniczy na dłuższe eskapady? ;)
2012/09/03 10:27 #5214

Bartek

Bartek Avatar

Hardy napisał:
Bartku, wczoraj Twoja żona może i była wykończona, ale z każdym kolejnym pedałowaniem będzie lepiej :) Dzisiaj żona odpocznie a jutro wróci do normalnego funkcjonowania :)

PS. Proponuję zamiast respiratora, na dłuższe przejażdżki zabierać ze sobą defibrylator. Działa skutecznie i natychmiastowo...;)

Heheh...dla czesci meskiej tanszy bedzie akumulator i dwa kable na jajka:)
2012/09/03 10:26 #5213

Bartek

Bartek Avatar

To znaczy dla mnie nie bylo za ostre - sam tak jezdze ale kobiecine od garow oderwalem - od niedawna zaczela jezdzic a tu 25-28km/h i malo ducha nie wyzionela:) Reszta zawodnikow wygladala na zaprawionych w bojach rowerzystow to nie mieli raczej problemow. Chociaz na paru twarzach widzialem przerazenie:) Ja musialem spokojnie z tylu za wami niewiaste eskortowac - w koncu sie zgodzila jechac to nie moglem jej samej zostawic.
Ogolnie jej sie podobalo wiec na kolejne wyprawy w miare mozliwosci bede ja targal - tylko musi nieco formy zlapac i bedzie git:)
2012/09/03 10:24 #5212

Hardy

Hardy Avatar

Bartku, wczoraj Twoja żona może i była wykończona, ale z każdym kolejnym pedałowaniem będzie lepiej :) Dzisiaj żona odpocznie a jutro wróci do normalnego funkcjonowania :)

PS. Proponuję zamiast respiratora, na dłuższe przejażdżki zabierać ze sobą defibrylator. Działa skutecznie i natychmiastowo...;)
Czas generowania strony: 0.180 s.