TEMAT: 20 września 2014 roku - Rowerowe pożegnanie lata

sldtwa napisał:

Szanowny Panie Kierowniku Andrzeju zwracam się z prośbą o dopisanie do listy uczestników tej sympatycznie zapowiadajacej się wyprawy kolejnych delegatów z Nowego Sylwi i Sławka, którym tak się podobało na ostatniej masie krytycznej że zapragnęli ponad wszystko uczestniczyć w tym spektakularnym wydarzeniu jakim jest sobotnie pożegnanie lata :-D Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku

sldtwa napisał:

Postaram się również dołączyć (na 90 %)

Ja również potwierdzam obecność! Do zobaczenia w sobotę

Jestem już wpisana na listę,a więc to tylko formalność z mojej strony i potwierdzenie mojej obecności Nie mogę opuścić takiej imprezy jaka szykuje się na pożegnanie lata - z ogniskiem i tak doborowym towarzystwem.

sldtwa napisał:

raczej się wybiorę

Fajnie to jedziemy gdyby cos sie zmienilo napisze pozdrawiam

Kierownik potwierdza. Super lajt. Na przejechanie 35 km planuję 3 godziny, na ognisko i inne atrakcje 2 i na 30 km powrotnych 3. Znając Julkę, jestem spokojny; da radę

Lista obecności:

Bartek
Iza (wierzę, że tak )
Danka
Chunk
Ola ? no przecież samego nie puścisz
Marcelego pakujcie, to może i pani Małgosia się wybierze
sldtwa
Piowini
Wojtino
Papuzia
Julka

Super lajt - nie robimy wyscigu bo nie ma po co - nie bedzie gonil czas - wiecej czasu spedzimy na ognisku niz na przejedzie w jedna strone:) Julka spokojnie moze jechac wg mnie - ale niech kierownik potwierdzi ,ze bedzie tak jak mowie

Mam pytanie czy naprawde bedzie to lajt bo wzielabym Julke moze ma ktos holownik do roweru dzieciecego pozyczyc na tą wycieczke

sldtwa napisał:

Mnie możesz śmiało dopisać do listy, przecież deklarowałem swój udział jak tylko myśl powstała.

Osiołkowi w żłoby dano ... nie bardzo wiadomo co wybrać.
Ok. Proponuję Ryńsk i przyległości odłożyć na później, np. może w kolejną rocznicę ścięcia Mikołaja z Ryńska? Albo podobną okazję?

Czas otworzyć listę obecności:

Bartek
Iza (wierzę, że tak )
Danka
Chunk
Ola ? no przecież samego nie puścisz
Marcelego pakujcie, to może i pani Małgosia się wybierze
sldtwa

Jadę

Nie widze problemu rozdwojenia wycieczek - dla kazdego cos milego.Robilismy tak juz nie raz - a kiedys nawet swita mi ,ze wciagu dnia organizowaly sie 3 wycieczki na ktore byli chetni Wszyscy zadowoleni - bo ci ktorzy lubili pospac mogli jechac pozniej ,ci ktorym za daleko mogli wybrac krotszy wariant itd itd

No jest to pewien problem. Ja osobiście na Radzyń się nie piszę, bo najciekawsza część, czyli inscenizacja zaczyna się dopiero o 17.00 więc powrót byłby już po ciemku, a to mnie eliminuje.
W każdym razie ognisko i cała infrastruktura w Leśniczówce Osiny czeka, wszystko jest dogadane. Nie wykluczam, że do Radzynia może wpadnę, ale już raczej samochodem z kierowcą
Po prostu trzeba wybrać i się zadeklarować. Myślę, że będą chętni i na Radzyń i na pożegnanie lata

Osiołkowi w żłoby dano ... nie bardzo wiadomo co wybrać. Jest rekonstrukcja i być może ciekawa impreza w Radzyniu Chełmińskim, no i rowerowe pożegnanie lata. Nie da rady się rozdwoić. Ale może zmienić trasę pożegnania lata tak, aby być pod radzyńskim zamkiem? Jakoś tak Ryńsk i drzewem o najstarszej "metryce urodzenia", Kitnowo od braci z Towarzystwa Jaszczurczego, Radzyń może tzw. kamień Jagiełły nad jeziorem Mełneńskim lub Mełno, a nie jak to w podręcznikach piszą "melneńskim".
Da radę?
Wtedy to i wilk syty i owca cała

Na 90% bede z Iza - tylko jeszcze nie wiadomo ,czy nie samochodem. W sobote sa podobno cholerne biegi Malinowskiego i zmusza sie rodzicow do pokazania sie z latorosla W kazdym badz razie jakas reprezentacje wystawie

Ja się piszę na 100 %, choć może 10 km/h to lekka przesada Będę już po zakończeniu zwolnienia po operacji więc mogę się oficjalnie pokazywać na rowerze

Dlaczego w sobotę? Bo w piątek pracują wszyscy, a w sobotę tylko niektórzy

Tylko dlaczego w sobotę????!!! Niektórzy pracują i nie mogą jechać, a bardzo chcą

Proponuję, żeby grudziądzcy roweromaniacy godnie pożegnali tegoroczne lato, które dało nam tyle okazji do wspaniałych wypraw, grupowych i samotnych wędrówek, pokonywania kolejnych "życiówek", spełniania rowerowych marzeń.
Proponuję absolutny lajt dla każdego, bez żadnych cudzysłowów.
Dystans 65 km.
Ognisko, kiełbaski, balanga (jeśli pogoda dopisze - kąpiel; jeśli nie dopisze pokazowa kąpiel kierownika bez względu na pogodę ).
Wyjazd spod Alfy o 9:00. Tempo - 10 km/h.
2 godziny biwakowania, ogniskowania i innych uciech.
Liczymy na zwięzłe relacje autorów najciekawszych tegorocznych wypraw: portugalskiej wyprawy ks. Tomka, kaszubskiej rundy Citasa, podlasko-suwalskiej wyprawy Marysi O., nadmorskich wojaży Papuzi i Łobuzi, europejskich wypraw Piowiniego, wrażeń "czterech" muszkieterów z tegorocznej grudziądzkiej trzysetki , relacji każdego z uczestników co do jego najważniejszego przeżycia tego lata itd.
Bardzo mało podjazdów. Liczne, długie i efektowne zjazdy.
Powrót do domu ok. 17.00 czyli za widnego.
Kto się oprze takim atrakcjom?
Orientacyjna mapka w załączeniu: www.endomondo.com/routes/408546890